Wpis z mikrobloga

Czasem się zastanawiam czy Lewy gdzieś w głębi duszy nie żałuje, że nie gra w reprezentacji RFN. Ta świadomość, że będąc topowym piłkarzem na świecie nic nigdy nie osiągniesz z reprezentacją, że #!$%@? legendarnym sukcesem byłoby wyjść chociaż z grupy w mistrzostwach. To jest tak straszna perspektywa. Granie w jednym zespole z tymi ludźmi, którzy reprezentują poziom orlika. Toć to jest jakby szturmować zamek na Malborku gdzie jako jedyny tylko ty masz stalowy miecz a reszta drewniany. Ja #!$%@?, podziwiam go w #!$%@?, że bierze udział tyle lat w tym cyrku. To jest tylko strata czasu i ryzyko ewentualnej kontuzji bo nie wierze, że gra tam dla kasy. Przecież zna realia wie co jest, trzeba być szaleńcem żeby wierzyć, że ta reprezentacja cokolwiek ugra.

#mecz
  • 8
@AnalnyNiszczyciel: pod względem sportowym myślę, że mu tego mega szkoda, że nie gra w lepszej drużynie narodowej. Mając jakieś mistrzostwo Świata/Europy byłby już od lat stawiany w gronie najlepszych piłkarzy w historii na równi z Messim, Ronaldo, a może nawet wyżej. Jednak z drugiej strony granie dla Polski to jest też duma i nie jestem pewny, czy gdyby miał wybór to zmieniłby reprezentację.