Wpis z mikrobloga

Co te #rozowepaski to nawet ja nie.

Wczoraj wieczorem przylazł do mnie jeden kumpel, bo coś mu nie działało w telefonie. Pijemy sobie piwko i majstrujemy przy tel, wtedy zadzwonił drugi kumpel z pytaniem co robimy. Wpadł do nas na piwko i pograć w fife i gta. Siedzę robię ten telefon i patrze ten gra w gta i co chwile jakieś smsy pisze i mówię z kim Ty tak piszesz, że co chwile przerywasz gre, a ten się zaśmiał, że dziewczyna. Była 22, skończyłem robić telefon, wyszliśmy na fajkę na balkon i mówi: że chciała, żeby do niej przyjechał na chwile posiedzieć, bo sobie pije grzańca, ale nie na noc. Drugi koniec miasta, on po piwku i nie chciało mu się ciąć specjalnie tam autobusem, więc odpaliliśmy fife. Zagraliśmy z dwa mecze, widzę na jego twarzy #!$%@?, więc wyszliśmy na fajke i mówi, że czepia się go o to jedno piwko. Chciał być twardy przy koledze i mówi, że zadzwoni i powie, że gra i nie chce mu się specjalnie tłuc na drugi koniec miasta. Twardy był w pierwszym zdaniu, później coś zaczęła marudzić i złagodniał jak baranek, więc sobie poszedłem z tego balkonu. Wrócił zadowolony i gramy, po chwili jeden sms, odczytał, odpisał i gra zadowolony. Po 5 minutach przyszły dwa smsy na raz, nie wiem co napisała, ale powiedział, że musi jechać. A ja do niego wkurzony całą tą sytuacją mówię: gdzie będziesz #!$%@? jechał, jak właśnie zaczęliśmy mecz. Powiedział, że dokończy i jedzie. W trakcie pierwszej połowy dostał następnego smsa i odłożył pada i poleciał jak oparzony. Obawiam się, że biedak dostał wczoraj zjebe, tylko pytanie za co, skoro się wcześniej nie umawiali. Dzisiaj boję się do niego dzwonić, bo rano miał gdzieś z nią na dwa dni jechać.

Teraz co moja dziewczyna ostatnio odwaliła. Przyszli do mnie znajomi, siedzimy sobie gadamy i pijemy. Na koniec zostałem, ja, ona, jeden kolega i koleżanka. Mówią, że już ida i kolega, że zagramy jeszcze na koniec jeden mecz, dziewczyny niech sobie jeszcze pogadają, cały wieczór nic nie graliśmy. I teraz zaczyna się akcja, zaczęliśmy grać i dostaję smsa od mojej dziewczyny: jak zagrasz ten mecz to nici z przyjemności. Odwróciłem się, uśmiechnałem się i gramy:D Dziewczyny sobie pogadały, a my skończyliśmy mecz i kolega z koleżanką sobie poszli. Wtedy ona, że widziałeś smsa, więc jadę do siebie, ja zdziwiona mina, bo miała zostać u mnie. Mówię, żeby została, a ta dostała jakiejś wścieklizny macicy i poszła, nic nie powiedziałem, żeby mi się jeszcze za to nie oberwało. Rano dzwoni jak gdyby nigdy nic, więc ja też nie poruszam tego tematu, tylko poczekam, aż przyjedzie. Przyjechała i dalej nie ma tematu, więc mówię do niej: co to było wczoraj. Ta speszona mówi, że nic, żebyśmy o tym nie rozmawiali. Więc mówię do niej, czy dalej uważa, że zrobiłem coś złego, ona, że nie. Na to ja: to co się mówi w takiej sytuacji. U niej burak na twarzy i cisza. Zapytałem się czy nie czasem przepraszam. Przeprosiła i może do niej dotarło, że przesadziła.

#fifa14 #fochy
  • 22
@pmgr88: co do kolegi to mu się nie dziwie mógł dostać smsa o treści np.


albo


albo po prostu miał ochotę pojechać do swojej dziewczyny co mnie wcale nie dziwi nawet jakby mieszkała na drugim końcu wszechświata

A co do Twojego różowego paska no to one mają takie zachowania, szukają sobie powodu do focha za wszelką cenę czasami. Wydaje mi się, że w ten sposób sprawdzają jak bardzo jesteś podporządkowany, jak
@pmgr88: czytam sobie nieraz te wasze gorzkie zale na temat rozowych paskow i sie zastanawiam, skad wy je bierzecie? o.O


@imyodda: Ja też.

@pmgr88: Przy takich akcjach to serio jeszcze bym #!$%@?ł dla podwyższenia temperatury. Potem baba won do siebie.
Bo daje jej 0 powodów do złości i kłótni


@niepoprawny_marzyciel: To chyba już taka natura niektórych ludzi w związku (niezależnie w sumie od płci), że jeśli nie ma problemów, to trzeba je stworzyć. #!$%@?, aż się zdenerwowałem ##!$%@?
@pmgr88: Na szczęście nie mam takich akcji. W sumie, to granice zostały już trochę wcześniej nakreślone a i moja nie należy do osób lubiących konflikty.
@pmgr88: czemu Twoja laska (i laska tego kolesia) nie potrafi zrozumieć tego że facet ma prawo spedzac wieczor grajac w fife nawet przez 12h non stop? Ustalcie to miedzy soba, niech ona chodzi na babskie wieczory a Ty spedzaj je tylko z facetami. A jak kolezanek nie ma to niech siedzi cicho i nie strzela fochow bo to przesada :]