Po godzinie 9 wjechalismy do kraju, udajac sie na odprawe z KG do JRG1 w Katowicach. Byl to tez ostatni moment by pozegnac sie ze wszystkimi, z ktorymi spedzilo sie ostatnie 11 dni. Byly usciski i rozmowy konczace cala przygode. Nastapilo rozformowanie calego modulu GFFFV i oficjalne zakonczenie misji. Przed godz 11 kazdy zespol udal sie w swoja strone - w kierunku Dolnego Slaska i Wielkopolski.
Podsumowujac caly wyjazd - bylo to niesamowite doswiadczenie ktoremu przyswiecal jeden cel: pomoc greckim przyjaciolom, ktory zostal w pelni zrealizowany. Oprocz tego, zdobylismy doswiadczenie ktore zaowocuje w przyszlosci. Byl to najlepszy poligon do jego zdobywania - niedostepny w naszym polozeniu geograficznym. Po kazdej takiej misji wysuwaja sie tez wnioski, ktore powoduja dalsze usprawnienia calego systemu ratowniczo-gasniczego. W tym przypadku glownym bylo dostosowanie komfortu umundurowania na prace w bardzo wysokich temperaturach i upalnym klimacie: ostatni akapit Do pozostalych plusow bez watpienia moge dodac wspolprace w dzialaniach ze strazakami innych narodowosci. Solidarnosc i przyjacielskie nastawienie bylo wyjatkowym lacznikiem nas wszystkich! Oprocz tego sama atmosfera podczas calego pobytu: Usmiechy i zarciki nie opuszczaly nikogo i dzialaly odreagowujaco ( ͡°͜ʖ͡°) Nie moge tez zapomniec o nowych znajomosciach, dla tych wszystkich piona! To co bardzo podnosilo na duchu to sami mieszkancy i ich wdziecznosc za uratowanie miasta, domostw i zyciowych majatkow. Nawet najmniejszy gest podziekowania dzialal jak dodadkowy naped do dzialania. Z minusow nie bede wymieniac tak oczywistych rzeczy, na ktore kazdy byl przygotowany - jak np. praca w ciezkich warunkach, ale wymienie tu rozlake z bliskimi, z domem, rodzinami, dziecmi, zonami.. i chyba swiadomosc ze sie martwia i obawiaja czy wszystko dobrze sie skonczy.
Na koniec dodam jeszcze jedna rzecz ktora zasluguje na krotka uwage. W ostatnim dniu misji przedstawiciele greckich strazakow obdarowali kazdego z nas koszulkami i czapkami swojej formacji, widocznymi na zdjeciu nr 2. Oprocz tego, wymienilismy sie rowniez symbolami ze swoich umundurowan ᕦ(òóˇ)ᕤ
Misja dobiegla konca, a ja na tym koncu chcialbym jeszcze podziekowac wszystkim za niesamowite slowa ktore dodawaly otuchy na drugim koncu kontynentu, za setki wiadomosci i pozytywny odzew… Dziekuje!
@ralg: pewnego dnia zaciekawiło mnie, jak wygląda tam sytuacja, jak wygląda praca strażaka w takich warunkach, jak się takie coś organizuje, z kim się dogadać. Stwierdziłem, że trzeba znaleźć jakiegoś fojermana i dopytać. Nie zdążyłem na mirko bo to był ten sam dzień, kiedy zaczęły pojawiać się Twoje wpisy i było tam seryjnie wszystko co mnie nurtowało. Dobra robota - i tu i tam :) Dzięki!
Dzien 10 - zakonczenie
Po godzinie 9 wjechalismy do kraju, udajac sie na odprawe z KG do JRG1 w Katowicach. Byl to tez ostatni moment by pozegnac sie ze wszystkimi, z ktorymi spedzilo sie ostatnie 11 dni. Byly usciski i rozmowy konczace cala przygode. Nastapilo rozformowanie calego modulu GFFFV i oficjalne zakonczenie misji. Przed godz 11 kazdy zespol udal sie w swoja strone - w kierunku Dolnego Slaska i Wielkopolski.
Podsumowujac caly wyjazd - bylo to niesamowite doswiadczenie ktoremu przyswiecal jeden cel: pomoc greckim przyjaciolom, ktory zostal w pelni zrealizowany.
Oprocz tego, zdobylismy doswiadczenie ktore zaowocuje w przyszlosci. Byl to najlepszy poligon do jego zdobywania - niedostepny w naszym polozeniu geograficznym. Po kazdej takiej misji wysuwaja sie tez wnioski, ktore powoduja dalsze usprawnienia calego systemu ratowniczo-gasniczego. W tym przypadku glownym bylo dostosowanie komfortu umundurowania na prace w bardzo wysokich temperaturach i upalnym klimacie:
ostatni akapit
Do pozostalych plusow bez watpienia moge dodac wspolprace w dzialaniach ze strazakami innych narodowosci. Solidarnosc i przyjacielskie nastawienie bylo wyjatkowym lacznikiem nas wszystkich!
Oprocz tego sama atmosfera podczas calego pobytu: Usmiechy i zarciki nie opuszczaly nikogo i dzialaly odreagowujaco ( ͡° ͜ʖ ͡°) Nie moge tez zapomniec o nowych znajomosciach, dla tych wszystkich piona!
To co bardzo podnosilo na duchu to sami mieszkancy i ich wdziecznosc za uratowanie miasta, domostw i zyciowych majatkow. Nawet najmniejszy gest podziekowania dzialal jak dodadkowy naped do dzialania.
Z minusow nie bede wymieniac tak oczywistych rzeczy, na ktore kazdy byl przygotowany - jak np. praca w ciezkich warunkach, ale wymienie tu rozlake z bliskimi, z domem, rodzinami, dziecmi, zonami.. i chyba swiadomosc ze sie martwia i obawiaja czy wszystko dobrze sie skonczy.
Na koniec dodam jeszcze jedna rzecz ktora zasluguje na krotka uwage. W ostatnim dniu misji przedstawiciele greckich strazakow obdarowali kazdego z nas koszulkami i czapkami swojej formacji, widocznymi na zdjeciu nr 2. Oprocz tego, wymienilismy sie rowniez symbolami ze swoich umundurowan ᕦ(òóˇ)ᕤ
Misja dobiegla konca, a ja na tym koncu chcialbym jeszcze podziekowac wszystkim za niesamowite slowa ktore dodawaly otuchy na drugim koncu kontynentu, za setki wiadomosci i pozytywny odzew…
Dziekuje!
Do zobaczenia kiedyś.. (ಠ‸ಠ)
Nie zdążyłem na mirko bo to był ten sam dzień, kiedy zaczęły pojawiać się Twoje wpisy i było tam seryjnie wszystko co mnie nurtowało.
Dobra robota - i tu i tam :)
Dzięki!
Pomyśl- może jakaś miniseria o PSP na wykopie? Omówienie sprzętów, ciekawszych akcji? Masz dyg do pisania i warto by to wykorzystać ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Do zobaczenia kiedyś.. (ಠ‸ಠ)