Wpis z mikrobloga

@Bad_Sector: 4 lata, ale nie byłem uzależniony. Po prostu rzuciłem. Jedyny wyjątek to lampka szampana na sylwka a i tak nie w każdym roku. Piwa alkoholowego nie miałem w ustach od 4 lat, bezalkoholowe wypiłem może ze 3 butelki przez ten czas
4 lata, ale nie byłem uzależniony. Po prostu rzuciłem.


@Maly_Jasio: No to mogę pozazdrościć, też myślałem, że nie jestem uzależniony, bo przecież piję tylko piwo, tylko od myślę, że ponad dwóch lat codziennie i w różnych ilościach, ale średnio 5, 6 dziennie. Jak przestałem, nagle po kilku dniach okazywało się, że nie mogę spać w nocy, jakieś bezpodstawne lęki się pojawiły, złe myśli, ciągłe uczucie braku czegoś, ogólnie i fizyczne i
@Bad_Sector: interesuję się w ogóle tematem uzależnien, nie tylko od alkoholu, ale też od hazardu, choć odpukać ani z tym ani z tym nie mam problemu. Lubię pochodzić sobie po forach od uzależnień i poczytać zwierzenia. Może ta lektura dała mi w końcu do myślenia, że picie alkoholu jest bez sensu. Z nim jeszcze nikt nie wygrał. A ja ani nie potrzebuję czuć helikoptera w głowie ani nie lubię smaku piwa.