Wpis z mikrobloga

Ej mirasy wczoraj późnym wieczorem u mnie na osiedlu odwaliła się mała inba. Jakiś ziomek wyprowadzał się od Nas z klatki i wraz z bratem wynosili wszystkie graty z chaty, a żeby było bliżej to postawili auto pod klatką. Generalnie nie ma problemu z wyjazdem, bo są dwa, więc nikomu nie przeszkadzali. Nagle nadjeżdża on - #januszalfa, swoim 20 letnim Mercedesem klasy E, trąbiąc i wyzywając chłopaków. Oczywiście ja, jak na prawdziwego somsiada przystało, siedziałem sobie grzecznie w oknie #osiedlowymonitoring i obserwowałem sytuację. Janusz ruszył i mało nie potrącił jednego z chłopaków, którzy nieśli stół (°° Zatrzymał się i wysiadł, zaczął grozić jednemu, że go #!$%@?. Widzę jak idzie z łapami do jednego z nich, a ten mu sprzedał lufę w cymbał tak, że spadły mu okulary i stracił full HD, więc już nie kozaczył. W międzyczasie drugi z braci zadzwonił po #policja, przyjechał patrol i chłopaki opowiedzieli swoją wersję. A co zrobił Janusz, zapytacie? Użył swojego najsilniejszego argumentu rodem z #prl mówiąc, że to są gówniarze dla niego i powinni się go słuchać, bo on ma syna w ich wieku( ͠° °) Po całej akcji wspólnie szukali szkieł z okularów Janusza i każdy poszedł w swoją stronę. The end

Pytanie tylko po co to wszystko? Skąd w ludziach jest tyle nienawiści do innych i gdzie podziała się empatia? Całe zamieszanie trwało z dobrą godzinę albo więcej, a gdyby wycofał autem i wyjechał drugą stroną to zajęłoby mu 1 minutę. Czasami tracę wiarę w ludzi, gdy patrzę dokąd zmierzamy (,)

#afera #sasiedzi #chowklatkowypolaka #polak
  • 9