Wpis z mikrobloga

#seks #tinder #pytanie

Zaczynam czasami tracić przyjemność z seksu przez to, że zamiast skupić sie na swojej przyjemności bardziej mam w głowie taki imperatyw żeby swoją partnerke sążnie wyruchać mocno tak żeby koniecznie szczytowała :/ I też zeby cały czas było tak jakby namiętnie i "ciekawie" w sensie nie że tylko sobie wchodzić ale jeszcze całować, ssać sutki czy coś. W łożku prawie ze wywijam salta i wygibasy frykasy a chciałbym tak po prostu sobie miło dojść na misjonarza albo od tyłu z ładną dziewczyna tyle :<

Ktoś miał kiedyśtaki problem? To sie bierze z jakiś problemów z samooceną czy coś?
  • 8
@Howard_Roark: No ja wiem ze można to wypośrodkować, ale u mnie to już mocno poszło w strone "sportową". Ja właśnie zaczynamo tym myślec tak jakbym miał robić nie coś co mi przyniesie przyjemność i komfort, ale jakbym po prostu miał np. najdalejm rzucić oszczepem na olimpiadzie. Dziwna ambicja łóżkowa.
18+

Zawiera treści 18+

Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.

@zielonzielon: ja tak miałem i myślę, że dużo osób tak ma
dwie rzeczy
po pierwsze trochę ruchania na sportowo nie zaszkodzi, szczególnie jeśli dwie osoby maja na to ochotę
jeśli ty masz akurat danego dnia ambicję #!$%@? kombinacji alpejskich i twoja partnerka też to nie ma co się zastanawiać i jechane
żeby ustalić czy wam się chce to musicie o tym porozmawiać
druga rzecz - tak jak pisze @Przepoczwarzenie #!$%@? akrobatycznych
@puchtek: Nieee, nie o to chodzi. Ona mnie kręci a porno nie oglądam wcale bo zawsze mnie brzydziło.

W sensie problem nie polega na tym że sie nie podniecam, nie moge dojsc czy coś. Tylko chodzi mi o to, że frajda z seksu jest zatarta przez tak jakby ambicje żeby ją porządnie zerżnąć.
Spróbuj mieć stary #!$%@?. Może najpierw niech ona zajmie się sobą - w senie żeby trochę poskakała na tobie, a potem skup się tylko na sobie jak już będzie zaspokojona.