Wpis z mikrobloga

Byłem dzisiaj w miescie ze znajomym i w parku podeszło do nas 4 naćpanych sebków, zaczeli wyzywać nas od peda*ów i chcieli sie z łapami rzucać, ja szybko #!$%@?łem zanim podeszli za blisko, znajomego zdążyli otoczyć i chcieli zabrać mu cały portfel, ale ostatecznie wzieli tylko 5 zł, żeby "było na piwo" xD

Raz w życiu poszedłem normikować i już taka stresująca sytuacja, #!$%@? nie wychodze już nigdy więcej z domu.
  • 35
  • Odpowiedz
@xVolR: Najlepiej gaz, bo jak teleskopem nie umiesz się posługiwać to ktoś Ci go odbierze i wtedy #!$%@? x2, noża nie polecam, bo jak trafisz w tętnice uda to gość po chwili jest na tamtym świecie
  • Odpowiedz
@MisticShroom888: instyktownie po prostu odszedlem, stalem z 30m za nimi, z łapami bym sie na 4 nie rzucil. Jak na taką sytuacje, to że skończyło sie tylko 5 zł straty to błogosławieństwo. Nie miał mi za złe, mówił że sam by tak zrobil
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@xVolR: ja dlatego boję się wychodzić z domu, pełno #!$%@? debili, ostatnio kolega który uczy się na lekarza mi powiedział że znaleźli typa nieprzytomnego z #!$%@? okiem i dużą szansa na to że straci wzrok, i nitk nie wie co się stało

Mimo że ja umiem się bić to co z tego jak wyskoczy na mnie 4 typków, to se te lata nauki mogę w dupę w sądzić, a nawet
  • Odpowiedz
@wojciech-dyrets: generalnie się zgadzam, ale jakby op w opisanej sytuacji wyciągnął pałkę teleskopową to nie wiadomo czy sebki też nie użyli swoich narzędzi (czyt. kosy). Dodatkowo sam fakt posiadania pałki nie oznacza, że będzie w stanie się obronić bo nią ponoć też trzeba umieć machać.
  • Odpowiedz
@xVolR: Odpowiem z punktu widzenia osoby, która trenuję sporty walki. Najlepiej wybierz się na zajęcia boksu/muay thai/bjj + obalenia/rzuty i obrona przed nimi, a najlepiej żebyś sobie te style zaczął zgłębiać z prostej przyczyny, że na ulicy zazwyczaj masz zwarcie/szarpania (tu przydaję się rozpracowanie klinczu od muay thai)/następnie stójka czyli przydaję się boks i brudne zagrywki (typu palce w oczy, uderzenia z głowy, barkiem - różne). Musisz trenować tak jakie są możliwości, a na ulicy jest praktycznie wszystko możliwe, wiec najlepiej jak też spojrzysz na to z kwestii psychologicznej. Chodzi byś wcześniej zauważał zagrożenia, a później odpowiednio reagował. Zazwyczaj nie warto się bić, a jak już musisz to robisz to z pełną brutalnością. Nie zawsze można uciec.

Jeśli chodzi o nóż to jest to słaby pomysł, ale można go mieć przy sobie jako tzw. "ostatnia deska ratunku", gdy już wszystko zawiedzie i walczysz o życie to sięgasz po ten ostateczny czynnik.

Tak to polecam gaz pieprzowy z barwnikiem uv, który pozwala później gościa zidentyfikować. Musisz sobie też odpowiedzieć na pytanie żel/stożek/chmura. Żel jest bardziej precyzyjny, trudniej porazić siebie. Inne to bardziej opcje, gdy jest więcej oponentów. I tutaj też ważna sprawa samo noszenie gazu nic Ci nie da, bo musisz sobie przećwiczyć błyskawiczne wyciąganie go - nosić w miejscu gdzie masz sekundy na skuteczne dobycie - to też trzeba przerobić pod
  • Odpowiedz