Wpis z mikrobloga

@deyna: Nie przepadam za Szymborską, nie wybaczę jej tego legendarnego incydentu z początków pisania. Ale jestem w stanie zrozumieć, dlaczego ktoś chciał ją uhonorować nagrodą. I weź pod uwagę, że często to jedna z bardziej znanych polskich autorek za granicą a obcokrajowcy na jej frazie uczą się czytać polską poezję.

@nikczemnySELER: Literacką? Wyborny żart.
@Clermont: Czytałam na razie tylko o Pynchonie, mam go na dysku. Ale fakt, to całkiem niezłe wyzwanie dla literatury. Trochę potwarz dla starych porządków? ;) W większym kalibrze Masłowska z jej "Wojną polsko-ruską". Inny wymiar, oddziaływanie... sceptyczne podobne. :D
@kvvach: Film jest rzeczywiście słaby. Dlaczego książka ma dużą wartość? Polecam samemu poszukać i poczytać opinie krytyków (literatury i kultury) na tekst, ich reakcje. To potwarz w stronę usystematyzowanej i oczywistej krytyki literackiej, wobec swego rodzaju loży komentującej. Masłowska osiągnęła mistrzostwo języka, bardzo dobrze oddała specyfikę jakiejś subkultury ale przede wszystkim była bezkompromisowa w tekście. Szokowała w naprawdę inteligentny i kunsztowny sposób. W tekście pojawia się taki znamienny cytat:

„Ta piosenka
@Clermont: To może od razu Nobel dla Houellebecq, może kupiłby bilety i dotarł na umówione, obiecane spotkanie? :D Ostatnio lubił sobie zapomnieć i olać. :D

#tyleczekac do jutra. Jak Nobla dostanie Murakami to stracę szacunek do Komisji. Yo Man wzbudził moje wątpliwości, zupełnie nieznane nazwisko - ale przeczytałam w wakacje i to jest coś wspaniałego. Mistrzowski chiński realizm magiczny. Mistrzowski. Polecam.
@simsoniak: fajnie tylko pytam Ciebie a nie krytyków ;) Książki raczej nigdy nie przeczytam bo po tym co widziałem w filmie uważam, że jest to po prostu głupie wulgarne, i prymitywne a szukanie w tym wielkiego dzieła jest bez sensu.