Wpis z mikrobloga

@ciemnienie

Boże, ta znów z tą "cywilizacją". Nie ma żadnej cywilizacji, to byt urojony w głowach. Ale jeśli tak Ci na tym zależy... Czy Ty zdajesz sobie sprawę, że ta "cywilizacja" przestanie kiedyś istnieć i to jeszcze raczej tu na Ziemi. To, że uda się osiągnąć wysoki poziomy rozwoju pozwalający na w miarę "cywilizowane" życie (taki bo to co teraz to jest drobna namiastka ,nawet nie namiastka, nawet nie drobna) jest bardzo mało prawdopodobne.

#antynatalizm

To jak niektórzy są zacietrzewieni to ręce opadają.
  • 7
@ciemnienie

Jak nie będzie miał kto patrzeć na rzeźby czy obrazy (zaspokajanie potrzeb) to do niczego nie będą potrzebne. Zresztą one wszystkie kiedyś znikną z powodu chociaż by rozpadu materii, jeśli nie będą kopiowane, archiwizowane i magazynowane. Poza tym kto za 100 000 000 lat będzie chodził po takim magazynie i przeglądał miliardy "dzieł sztuki" i analizował historię sztuki (w większości już kopii, albo kopii cyfrowych) . No chyba, że ludzie będą
@ciemnienie

No a przecież tych "dzieł sztuki" będzie tylko przybywać w "magazynie" Naprawdę takiemu dziadkowi w wieku 896 lat będzie musiało siebie nudzić żeby to wszystko obejrzeć.
To zabawne jakie fikołki robią nataliści aby doszukać się sensu życia i istnienia świata i usprawiedliwienia rozpłodu. Otóż nie, żadnego takiego sensu nie ma, mogą być co najwyżej urojenia. A jeśli chcesz sensu to proszę bardzo już pisałem o tym wcześniej:

https://www.wykop.pl/wpis/59332891/wlasciwie-jedynym-celem-mogloby-byc-wyjasnienie-te/

Stworzyłaś nową, czującą
@kopawdupeswiniom: chyba jakies chamstwo twojego pokroju nie przejmuje się sztuka. Połóż się i umrzyj, nihilisto.

Bleble. To że dla ciebie życie nie ma żadnego celu i znaczenia, to nie znaczy że każdy tak je postrzega. Nie kopjuj swojego umyslowego syfu na mnie i moje dziecko, tylko zachowaj go dla siebie.

Uuu... Śmierć, straszna sprawa! Bój się śmierci! Znowu, to że ty #!$%@? nachy na myśl o niej, nie powoduje, że każdy
@ciemnienie

Hamuj się dziewczynko! Po pierwsze też jestem człowiekiem też ulegam uczuciom i nie tak dawno ryzykowałem rozpłód w jakimś niewielkim stopniu. Ale świadomie w życiu bym tego stanu (rozmnożenia) nie pożądał. Śmierci się nie boję, ale umierania i owszem, tym bardziej jeśli będzie ono trwało dłuższy czas z cierpieniem, ogromnym bólem i świadomością końca. Najwidoczniej nigdy czegoś takie go nie widziałaś...
Co do chamstwa (sztuka) to też nie trafiłaś. Nie jestem