Aktywne Wpisy
mickpl +578
Kupiłem 75k USD po cenie prawie spot.
Zawołam sam siebie do tego wpisu za 6 miesięcy i zobaczymy czy dobrze na tym wyszedłem czy zawsze miałem łeb do interesów XD
1 USD = 3,93 PLN
#waluty #gielda #inwestycje
Zawołam sam siebie do tego wpisu za 6 miesięcy i zobaczymy czy dobrze na tym wyszedłem czy zawsze miałem łeb do interesów XD
1 USD = 3,93 PLN
#waluty #gielda #inwestycje
larino +125
#!$%@? Kaśka żołądek mi przebijesz xd #skwierzyna
Aktywne Znaleziska
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
Tytuł: Nic tu po was
Autor: Kevin Wilson
Gatunek: literatura piękna
Wydawnictwo: Agora
Ocena: ★★★★★★★★☆☆
Chyba moje największe zaskoczenie w tym roku.
Żadnej książki nie czytało mi się tak szybko i z takim zaciekawieniem, choć opis z okładki wcale na to nie wskazywał.
Historia jest z pozoru dość prosta, mamy dwie koleżanki ze szkoły z internatem - Lilian i Madison, z której ta pierwsza została wyrzucona przez błąd drugiej. Mamy zestawienie dwóch światów: Lilian - ledwo wiążącej koniec z końcem i pracującej na dwa etaty, żeby jakoś przeżyć i Madison - żony senatora, której stan konta pozwala na życie na poziomie o jakim wszyscy inni mogą pomarzyć. Z pozoru do siebie nie pasują, choć dalej utrzymując kontakt i korespondują ze sobą. W pewnym momencie Madison zaprasza Lilian do siebie i proponuje jej pracę opiekunki/guwernantki dla 2 dzieci (bliźniąt) męża z poprzedniego małżeństwa. Lilian się zgadza i zamieszkuje w domku dla gości na terenie rezydencji.
Z dziećmi jest pewien kłopot - od czasu do czasu w przypływie gniewu i emocji stają w płomieniach. Zadaniem Lilian będzie sprawić, by działo się to jak najrzadziej.
Książka opowiada o pięknej relacji opiekunki z odtrąconymi dziećmi, których matka popełniła samobójstwo i była o krok od popełnienia samobójstwa rozszerzonego, które dzięki rozwadze dzieci się nie udało. Historia o kobiecie, która sama nie ma nic, czuje się bezwartościowa i niepotrzebna, a dzieci, którymi zaczyna się opiekować przypominają jej samą siebie. Dzieci są dla wszystkich kłopotem, bo senator stara się o posadę sekretarza stanu i powiedzmy sobie szczerze, że płonące, w przenośni i dosłownie, dzieci nie specjalnie mogłyby w tych staraniach pomóc.
"Nic tu po was" jest trochę za krótka, mam wrażenie, że autor nie dał nam poznać tego świata i historii w pełni.
Z drugiej strony, nie było tu żadnych zbędnych wątków pobocznych i sztucznych przedłużaczy, co jest ogromnym plusem.
Świetna, wciągająca historia - polecam
Wpis dodany za pomocą tego skryptu
96/100
#bookmeter #czytajzwykopem