Wpis z mikrobloga

@nychu: Placebo, mówi to coś panu, panie Nychu?
'Znajdź swój zabobon i baw się dobrze'. Jeden czuje się pewniej w życiu łapiąc się za guzik widząc kominiarza, inny modląc się do zabitego 2k lat temu Żyda, a inny lubi jak mu w kieszeni ciąży śliczny, magiczny kamyk.

Najlepsza jest w tym wszystkim pogarda jednej grupy względem drugiej, która przecież wierzy w tak idiotyczne rzeczy.
@nychu: Ale może pomóc, jak najbardziej. Nie trzeba się jednak odwoływać do magii. To powszechnie znany fakt naukowy, który jest często wykorzystywany - jeżeli wierzysz, że coś ci pomoże, to...tak własnie się stanie.
Zadziała nawet kiedy będziesz myślal, że ci szkodi - nocebo.
@nychu: Z tego własnie powodu wpadam w dosyć spory dysonans próbując ocenić zasadność homeopatii. Oczywista bzdura bez podstaw naukowych, ale...cholera, często działa, a przynajmniej nie szkodzi tak jak niektóre leki, które w testach klinicznych potrafią minimalnie tylko przebijać skutecznością efekt placebo.