Wpis z mikrobloga

W pierwszych miesiącach pandemii było u nas kilkaset przypadków dziennie i uznano to za pierwszą falę. Z czasem wykres tej pierwszej fali się wypłaszczył, bo kolejna fala (październikowa) była kilkadziesiąt razy większa i zmieniła się skala na wykresie. Skoro wszyscy te pierwsze przypadki nazywali falą, to trudno, żeby w październiku przy kolejnej fali, ktoś zarządził zmianę nazewnictwa tylko dlatego, że druga fala okazała się dużo większa i pierwsza przestała być dostrzegalna
  • Odpowiedz