Wpis z mikrobloga

@atrapa:

Cz. 2/2:

Psychiatria zaś proponuje "drogę na skróty" przez zażywanie psychotropów - które tak naprawdę nic nie leczą, tylko są rodzajem zalegalizowanego narkotyku w celu kontroli emocji - chemiczne szczęście, chemiczny spokój. Tylko, że nie kończy się to dobrze, gdyż to uzależnia i robi z człowieka jakiegoś takiego ćpunka... Życie na wspomagaczach...

Inne przykłady gdzie wkracza psychiatria to np.: w okresie dojrzewania dziecko buntuje się przeciw rodzicom, a ci dzieciaka wysyłają do psychiatry, bo nie podoba im się ten bunt.

Generalnie chcę i Ciebie przestrzec przed psychiatrią, bo to jak współczesna inkwizycja, tylko że z wymyślonymi pseudochorobami na które dają mózgojeby...

Gdbybyś kiedyś miała/miał do czynienia z psychiatrią, to... naprawdę uważaj i... przypomnij sobie moje słowa jeśli ktoś by CI np. zalecił zażywanie psychotropów. Np. zapytaj wtedy jakie są obiektywne wyniki testów na potwierdzenie, że że jesteś chory/chora psychicznie... Może sobie myślisz "He, he, ja nigdy nie będę u psychiatry", ale... można się zdziwić jak dużo osób dziś korzysta z psychiatry, po części zwabionych oszukańczym hasłem "depresja jest chorobą - lecz depresję - a farmakoterapia to podstawa"...

I teraz jestem ciekaw co sobie pomyślisz o tym moim referaciku...

Dawid
  • 4