Wpis z mikrobloga

#podrozujzzyrafa #australia

Wróciłem dzisiaj rano do Melbourne. W końcu udało mi się znaleźć hosta na couchsurfingu więc nie musiałem korzystać z zakupionego śpiwora - choć już znalazłem fajną ławkę w parku. Z drugiej strony prawie zabiłem się włażąc ostatniego dnia na klif - zapomniałem, że ręce w kremie do opalania to nie to samo co w magnezji a sandały, nawet z podeszwą do chodzenia po skałach po zamoczeniu nie mają właściwości butów. W każdym razie podróż uważam za udaną. Z ciekawszych ludzi którzy mnie podwozili to lekko podchmielony gość którego ręce wyglądały trochę jakby dawał w kanał. Teraz sobie myślę, że głupotą było wsiadanie do jego samochodu, z drugiej strony po pół godziny człowiekowi robi się wszystko jedno. Hosta miałem niesamowicie gościnnego. Mormon z Nowej Zelandii, pracuje z bezdomnymi - pewnie zawodowe powołanie kazało mu się mną zaopiekować. Pełen serwis - na dzień dobry dał mi klucze od swojego mieszkania o_O. Wow.

Obiecane #zdjecia
PlonacaZyrafa - #podrozujzzyrafa #australia 

Wróciłem dzisiaj rano do Melbourne. W k...

źródło: comment_Wd28Hd20eFGTGvzcfBtF5UQtgNmlN9jq.jpg

Pobierz
  • 8