Aktywne Wpisy
Drevnykocur +960
GrammarNazi +98
Mam żonę, syna, bardzo ich kocham. Mam też jakichś dwóch kumpli z którymi się spotykam raz na pół roku.
Ale czuję się strasznie samotny. Chciałbym tak wyjść sobie z kimś, posiedzieć, pogadać, pożalić się na robotę, posmiac się.
A nie mam z kim, nie mam żadnej paczki znajomych z którymi bym się mógł czasem spotkać. Do tego pracuję zdalnie I nawet w robocie nie mam z kim pogadać. I tylko Mirko daje
Ale czuję się strasznie samotny. Chciałbym tak wyjść sobie z kimś, posiedzieć, pogadać, pożalić się na robotę, posmiac się.
A nie mam z kim, nie mam żadnej paczki znajomych z którymi bym się mógł czasem spotkać. Do tego pracuję zdalnie I nawet w robocie nie mam z kim pogadać. I tylko Mirko daje
Tytuł: Wieczny Grunwald
Autor: Szczepan Twardoch
Gatunek: literatura piękna
ISBN: 9788308052389
Ocena: ★★★★☆☆☆☆☆☆
Na podstawie tej książki łatwo można poznać, kto pisze recenzje na podstawie notek prasowych ( ͡~ ͜ʖ ͡°)
O "Wiecznym Grunwaldzie" często piszę się jako "debiucie" właściwego Twardocha, nie jest to jednak w mojej opinii dzieło udane. Fabuła jest tutaj szczątkowa, nieliczne postaci niezbyt ciekawe a całość zahacza o mocną grafomanię. Twardoch prezentuje tutaj duże umiejętności jeżeli chodzi o warsztat językowy, niestety jest to sztuka dla sztuki, popis bez żadnej większej wartości.
Nie nabierzcie się na to, że jest to rzecz o polsko-niemieckich antagonizmach, obalaniu etosu rycerskości czy wallenrodyzmu, bo czegoś takiego tu praktycznie nie ma. A nawet jeśli, to nie jest to zbyt wiarygodne ani rozbudowane.
Napisany w podobnej konwencji "Drach" jest dziełem zdecydowanie lepszym.
Wpis dodany za pomocą tego skryptu
#bookmeter #ksiazki #czytajzwykopem #powiesc #literaturapolska #literaturapiekna
"Drach" czy "Wieczny Grunwald" właśnie mają w sobie dużo różnych zabiegów językowych, które utrudniają skupienie się na głównym wątku a które niekoniecznie są czymś, co ma jakiś większy