[d.....s]

W końcu po długiej przerwie recenzja czegoś nowego i ciekawego na tagu #cygara a mianowicie włoskiego cygara Toscanello.

Cygara te pochodzą z Włoch lecz tytoń do ich produkcji to Kentucky który zawdzięcza swoją barwę i aromat procesowi zwanemu fire curing, jest to forma suszenia drewnem dębowym w stodołach. Można powiedzieć, że proces przypomina wędzenie lecz trwa 10-20 dni.

Cygara Toscano (i ich mniejszy format Toscanello) posiadają długa historię. Internet podaje, że w 1818 roku wielki książę Toskanii Ferdynand III założył pierwszą fabrykę cygar. Fermentacja była dziełem przypadku, lecz efekt tej fermentacji był tak zadowalający, że postanowiono wykorzystać go do produkcji cygar które szybko przypadły do gustu Włochom.

Cygara w naszym kraju dostępne są w kartonowych pudełkach po 5 sztuk cygar. Po otwarciu opakowania natychmiast poczujemy zapach wędzonki, jak w wiejskiej kiełbasie. Z tegoż powodu cygara te nie nadają się do leżakowania z innymi cygarami i musimy się przechowywać w szczelnym pojemniku.

Co do samego wyglądu, dzięki drugiej fermentacji i wędzeniu cygara mają głęboki ciemny hebanowy kolor i są błyszczące. Konstrukcyjnie są wyjątkowo twarde i zbite, trudno je porównać do typowych cygar choćby kubańskich gdyż zwijane są przy stosunkowo wysokiej wilgotności.

Cygaro odpala się łatwo, i mimo że są twarde to ciąg mają idealny. Od samego początku dają dużo dymu i dymią jak kadzidełka nawet bez zaciągania. Dym jest dość gładki, lekko pikantny, kakaowo orzechowy. Moc cygara jest dość spora jak na tak niewielkie rozmiary, pikantność wynika właśnie z wysokiej zawartości nikotyny, więc radzę się pilnować, to nie cygaretka z byle Virginii, raczej krótki i mocny dymek po posiłku.

Cygaro daje dość dużo dymu, i jest przyjemne.

Jako ciekawostkę dodam że w wielu westernach tzw. spaghetti w których występował chociażby Clint Eastwood, używane były właśnie cygara Toscano (głównie mniejsze Toscanello).

Moja ocena: warto spróbować i poczuć się jak Clint Eastwood w Dobry, zły i brzydki. Wrócę do tego cygara ze względu na niewielki format.

#wykopsmokersclub #cygaro #gruparatowaniapoziomu

[michelney]

@dildo-vaggins paliłem je na Sycylii, bardzo spoko

[d.....s]

Dodaje jeszcze film jak wygląda proces produkcji tych włoskich cygar.

[uzamkniete]

@dildo-vaggins: Zastanawia mnie jego fenomen. O ile te naturalne smaki mają coś do zaoferowania, o tyle te aromatyzowane są nie do wypalenia.

[d.....s]

@uzamkniete: ja akurat aromatyzowanych żadnych nie paliłem i nie lubię więc się nie wypowiem ale naturalny jest spoko

[soul]

Właśnie w weekend wypaliłem po raz pierwszy toscanello i w smaku było naprawdę ok, ale jest środa a ja mam po nim chrypkę. A może to tylko zbieg okoliczności?