Wpis z mikrobloga

#perfumy #150perfum 352/150
Chopard Miel d'Arabie (2018)

Chopard to jedna z moich ulubionych marek. Zaczęło się bodaj od damskiego Casmir, później przyszedł legendarny Heaven, Wish i tak dalej i dalej. Miel d'Arabie należy do luksusowej linii perfum Chopard, którą ciężko spotkać w wąchalniach, poza butikami szwajcarskiej marki. Ja miałem to szczęście, że mi się udało i dzięki temu zostałem posiadaczem Miel d'Arabie.

Już sam flakon i to jak został zapakowany jest obłędne. Grube, tekturowe opakowanie. szmaragdowa materiałowa saszetka, jakaś tam książeczka Choparda i sama butelka która wygląda totalnie luksusowo. Po takim opakowaniu można więc mieć wygórowane oczekiwania co do samego zapachu. No i jak się okazuje, sam aromat nie jest ani trochę gorszy od formy w jakiej go umieszczono. Miel d'Arabie pachnie jak słodka, dobrze przyprawiona herbata. Zielona świeżość płynąca z herbaty i cyprysu miesza się z bardzo słodkim miodem i owocami granatu. Do tego w tle pobrzmiewa gdzieś metalicznie pachnąca róża, a pikanterii nadaje różowy pieprz. Zapach nie jest skomplikowany ale bardzo zmienia się na skórze. Otwarcie jest gorzkie, jakby balsamiczne z dodatkiem gorzkiej pomarańczy czy świeżych orzechów, i dopiero później wychodzi słodycz miodu. Drydown to słodkie kadzidło za sprawą labdanum.

Parametry są niezłe. Ani trwałość ani projekcja nie są gigantyczne ale wystarczające aby nie pozbywać się flachy. Około 10 godzin na skórze z dobrą projekcją przez ponad godzinę.

Uniwersalność wysoka. Mimo, że te perfumy pachną zdecydowanie luksusowo to są tak skrojone, że będą pasowały zarówno do kobiet jak i facetów. Będzie to też dobry wybór jeśli szukamy czegoś eleganckiego, ale zdadzą także egzamin jak będziemy szukali czegoś niezwykłego do umilenia zwyczajnego wieczoru. W pracy wszyscy byli zachwyceni tym jak wygląda flakon, ale sam zapach też zrobił na nich wrażenie, bo większość wyglądała jakby nie wąchała jeszcze czegoś takiego.

Świetnie perfumy, których mam wrażenie, że chyba nikt poza mną nie zna. To mój taki hidden gem, a sama luksusowa kolekcja Choparda ma jeszcze przynajmniej kilka takich zapachów, m.in Aigle Imperial, ale o nich innym razem. Jakby ktoś chciał pare mililitrów to chętnie odleje, bo mam nowiutką flache, której i tak pewnie nigdy nawet w połowie nie zużyje zważywszy na to ile mam perfum.

zapach: 9,0/10
trwałość: 8,5/10
projekcja: 7,0/10
cena: 595 zł za 100 ml
dr_love - #perfumy #150perfum 352/150
Chopard Miel d'Arabie (2018)

Chopard to jed...

źródło: comment_1629091924cYMLlbzPzhpEopdGWfymdj.jpg

Pobierz
  • 20
@Qtavon: dokładnie, dla mnie jest bardziej uniwersalny niż Khol. Mimo, ze to zupelnie dwa różne zapachy to jednak oba to nisza pełną gęba, a jednak nosi je łatwo i przyjemnie.