Wpis z mikrobloga

W spd jak się nie wywalisz to się nie nauczysz. Ja swoją pierwszą glebę zaliczyłem dopiero na którejś tam z rzędu wycieczce. Bardzo efektowna, aż ludzie bili brawo. Najgorsze jest uczucie, gdy już wiesz, że za późno na ratunek. Zdąrzysz pomyśleć ze 3 razy "dobranoc cześć giniemy" :)
  • Odpowiedz
@Znasz_tego_Andrzeja: lol, brawo. W tym się jeździ jak i z normalnymi pedałami, wystarczy na początku ustawić je luźno, a jak się przyzwyczaisz do przekręcania stopy przy zdejmowaniu nóg z pedałów, to dokręcasz je na większy opór.
  • Odpowiedz
@Znasz_tego_Andrzeja: dlatego trzeba najpierw w domu ogarnac, ja w domu tez sie wywalilem na wywieszone pranie a potem jeszcze raz na panele ale jak juz wyszedlem to mi jedynie nogi drżały bo w myślach caly czas mialem zeby sie wypiac. Z czasem sam bedziesz sie wypinal nawet bez pomyslenia o tym.
  • Odpowiedz
@Znasz_tego_Andrzeja: mój pierwszy wyjazd z SPD, cały czas się pilnowałem, przed skrzyżowaniami wypinałem buty wcześniej, aż pod samym domem stara baba z przystanku autobusowego wlazła mi na ścieżkę rowerową pod same koła. W sytuacji awaryjnej zabrakło tego odruchu i po gwałtownym hamowaniu wyjeb na bok, buty nie wypieły się, zdarty łokieć konkretnie i na udzie siniak wielkości pięści przez 3 tygodnie- prawdopodobnie #!$%@?łem w siodełko. Po tym doświadczeniu mocniej się
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@Znasz_tego_Andrzeja: współczuję i wierzę całkowicie, ja zaliczyłem przy nauce dwie gleby w tym samym miejscu w różnym czasie przy przejściu dla pieszych. elegancko się zatrzymałem ale jakoś nie zdążyłem wypiąć i majestatycznie #!$%@?łem o glebę. Na szczęście bez większych obrażeń, tylko zarysowana klamkomanetka ;)

  • Odpowiedz