Wpis z mikrobloga

@RadiOBagdaD: rower. Wg mnie za dużo jest tam do zwiedzania, żeby zaliczyć na spokojnie w jeden dzień "na nogach". Odległości między atrakcjami też są niekiedy spore (np. do Maczugi Herkulesa z Ojcowa jest kilka km. ulicą).

Inna sprawa, że są po drodze momenty, kiedy rower trzeba po prostu zostawić, bo nie da się wjechać (jedna z jaskiń koło Bramy Krakowskiej chociażby).