Wpis z mikrobloga

#warthunder

Gram sobie gram, facet ucieka całą rundę, parówa głupia, wraca tylko jak jego kumpel może podlecieć, ale jest, wreszcie udaje mi się go wciągnąć w walkę, właściwie to wyrok już podpisany, jeb, telefon dzwoni, wlatuję mu przed lufę, bo po złej trajektorii idę z unikiem (nagłe skoki pinga do 600 nie pomagają), od jakichś 3 pocisków z .50 cal moje Ta-152H EKSPLODUJE.
Jak ma być #!$%@? mecz, to będzie #!$%@? mecz.
  • 2