Wpis z mikrobloga

@brutalnydickpill nom, bo mieszanie ras jest obiektywnie złe xD a Azjatki nie mają za grosz kobiecych kształtów, wyglądają jak chłopcy ministranci lat 10. Jak się to komuś podoba to raczej dobrze, że jest sam, bo nie jest on nikim normalnym
  • Odpowiedz
@kogut_20: Dla rasy, czy narodu akurat taka purytańska czystość nie jest wcale niczym dobrym. Wystarczy sobie przypomnieć choroby genetyczne w populacji Żydów aszkenazyjskich, które z tego wynikają. Ja nie mówię, żeby od razu wszędzie promować małżeństwa między rasowe jak to się w niektórych miejscach dzieje. Pewien, jednak dopływ innych genów nie jest zły.
Co do Azjatów nawet taki Hitler podziwiał Japończyków i uważał ich za honorowych Aryjczyków.
Jeśli natomiast chodzi
  • Odpowiedz
@Orage: Niewiele mogę na ten temat powiedzieć. Darzę szacunkiem Azjatów, szczególnie Koreańczyków i Japończyków. Nie nazwałbym Azjatek brzydkimi. Niemniej jednak nie wyobrażam sobie mieć dzieci z nieeuropejką. Wydaje mi się to całkiem zrozumiałe i niewymagające tłumaczenia.
  • Odpowiedz
@Orage: Świat jest piękny, ponieważ jest różnorodny. Są Azjaci, Afrykanie, Europejczycy, są rożne, dojrzałe kultury, cywilizacyjne dorobki; nie ma sensu tego mieszać ze sobą. Powstanie wtedy tylko szara, zunifikowana masa, rasowo, kulturowo, społecznie. Eksperyment w postaci USA pokazał jak się to kończy. Ja za takie coś dziękuję. Kooperować ze sobą, czerpać inspiracje - pewnie; mieszać się razem - nigdy.
  • Odpowiedz
@Orage: Może będzie mała, a może jednak w takim razie duża. Skoro mieszanie rasowe to taki dobry pomysł to czemu zakładasz, że nie przyjmie się powszechnie?

Pradawny, europejski barbarzyńca drzemiący we mnie brzydzi się na widok rasowej nieczystości. Boi się jej. Boi się "postępu" i "wolnej amerykanki". W dużej mierze słusznie, mam wrażenie. Jest coś przerażającego w liberalizmie, w doktrynie "róbta co chceta". Przeraża mnie brak odpowiedzialności i zupełna swoboda.
  • Odpowiedz
@anonimowy-anon: Bo ludzie za atrakcyjne uważają na ogół te cechy, które już znają. Gdybym miał wymienić kobiety, które uważam za piękne to w większości wymieniłbym białe. Pradawny europejski barbarzyńca drzemiący we mnie mówi mi, że kobiety zawsze były brane przez zwycięzców w jasyr, bardziej są przedmiotem niż podmiotem czegokolwiek i w 99% przypadków nie posiadają czegoś takiego jak narodowość. Zrozum, że nie jestem zwolennikiem multikulti, ale też nie jestem totalnym
  • Odpowiedz
@Orage: Ale ja nie mówię o narodowości - na przestrzeni większości dziejów "narody" nie istniały, a "wojownicy" brali kobiety identycznie rasowo, z ludów im podobnych. Oczywiście, że u zarania tego odruchu stoi strach, czego nie neguję. Co neguję, to beztroska negacja tego strachu przed obcym i nieznanym, niesprawdzonym. Po co niszczyć coś, co działa? W imię ambicji? "Postępu"? Nie wierzę w postęp. Ludzkość nie idzie naprzód; ona ledwie krąży, od
  • Odpowiedz
@Orage: Co jest bardziej liberalnego niż liberalizm krwi? Gospodarki, systemy, ideologie, cywilizacje upadają i przemijają; krew zostaje na wieki. Szanujmy naszą krew. Ona nas, jako indywiduum, przeżyje na całe wieki.
  • Odpowiedz
@anonimowy-anon: Brali kobiety "identyczne rasowo", bo ich eskapady były bliskie, gdy technologia pozwoliła na dalsze wyprawy to zaczęli też sięgać czy to z braku laku czy czegoś innego po kobiety innej rasy jak np. hiszpańscy konkwistadorzy. I szczerzę wątpię by wojownika powstrzymywał strach przed rasowo odmienną kobietą by zrobić jej dziecko. Nie zapominajmy, że potrzeba dominacji jest dla mężczyzn ważna
  • Odpowiedz