Wpis z mikrobloga

Ale Rigczu. KLASA panie prof. Kuna:
https://polskatimes.pl/prof-piotr-kuna-to-co-robimy-jest-bardzo-nieodpowiedzialne-nie-straszmy-ludzi-tlumaczmy-im-potrzebe-szczepien/ar/c15-15732591

"Uważam, że to, co się dzieje jest nie tyle histerią, ile - przede wszystkim straszeniem społeczeństwa. Powinniśmy się zajmować tym, co robić, aby z tym wirusem normalnie żyć i normalnie funkcjonować, a nie tym - co zamykać. To jest dla mnie patologiczne podejście do sprawy. Zamiast działać i przygotować się do tego, aby mieć odpowiednią ilość miejsc w szpitalach dla takiej, czy innej liczby zachorowań, miejsc izolowanych tak, by chorzy nikogo innego nie zarażali, my się straszymy kolejnymi twittami, esemesami treści: „Dzisiaj liczba chorych wzrosła o osiem zachorowań”, „Będzie czwarta fala pandemii”, „Szpitale padną”. Znajduję głównie takie wiadomości w gazetach, tylko takie otrzymuję informacje z telewizji, tak mówią politycy. To jest, moim zdaniem, wysoce nieodpowiedzialne i świadczy o nieprzygotowaniu tych osób do roli społecznej, jaką pełnią. Tak naprawdę naszą rolą jest przygotować się na nadchodzącą jesień, powiedzieć społeczeństwu: „OK, do innych wirusów, które już mamy, dochodzi nam nowy wirus i musimy z tym żyć, przygotujmy się do tego, zrobiliśmy następujące rzeczy, nie musicie się Państwo bać”. Mamy wiele nowych wirusów, mamy wirus HIV z lat 80., mamy boreliozę z lat 90. wywołaną przez krętki - to też są nowe patogeny i choroby, kiedyś ich nie było. I nie było żadnej paniki. Po prostu przyszła nowa choroba, opracowaliśmy testy diagnostyczne, metodę leczenia, postępowania i walczymy."

"COVID-19 - zwiększa ryzyko zaostrzenia istniejących chorób przewlekłych. Jeżeli to jest choroba wieńcowa, będą zawały serca, jeżeli to jest choroba naczyniowa, będą udary mózgu lub zatory płucne, jeżeli to są nowotwory, to chory szybciej umrze z powodu nowotworu. Jeszcze raz: COVID, jak inne choroby zakaźne, zwiększa ryzyko zgonu u osób przewlekle chorych. I to się dzieje. Nie mamy leku na COVID - podstawą postępowania jest perfekcyjne leczenie podstawowe. Zachowanie dobrej kontroli nadciśnienia, niewydolności krążenia, niewydolności nerek, cukrzycy - bo tylko to jest w stanie człowieka uratować. Jeżeli teraz w pandemii pozbawiamy ludzi dobrej opieki medycznej, to oni będą umierali na COVID, bo zostali tej opieki pozbawieni. Możemy tylko, poprzez nasze postępowanie medyczne, przygotować chorego na ewentualne zakażenie. Dlaczego nikt z moich pacjentów nie umarł przez te ostatnie półtora roku, proszę mi powiedzieć, a leczę setki ludzi? Co do odległych skutków COVID to u prawie 99 procent pacjentów zmiany narządowe całkowicie się wycofują, a zgłaszane dolegliwości mają podłoże lękowe i depresyjne, a nie są uzasadnione zmianami organicznymi."

#koronawirus