Wpis z mikrobloga

@Denial94: ja byłem na 9 rano, założyli wenflon i musiałem siedzieć w sali na oddziale. Operacja następnego dnia rano, po operacji obserwacja do kolejnego dnia. Operacja metodą klasyczną. Ale to było jeszcze przed koronawirusem.
@Denial94: bałem się, ale gorsze było po prostu siedzenie w pozycji pionowej. Po znieczuleniu podpajęczynówkowym głowa strasznie mnie napierdzielała kilka dni, gdy byłem w innej pozycji niż leżąca. Miałem wracać autobusem, ale nie dałem rady. Odebrali mnie rodzice samochodem, a 15 minut jazdy na siedząco to była katorga, myślałem, że mi głowe rozsadzi i spociłem się jak świnia. Ketonal nie pomagał.

BTW, jak będziesz wracał sam to weź naprawdę lekką torbę,
@Avmatrac: heh spoko, a jak kolejne dni? w poradni co mi dali skierowanie powiedzieli abym do nich przyjeżdżał na zmiany opatrunków. Tylko fajnie, że mam do nich na drugi koniec torunia xD
@Denial94: kilka dni głównie na leżąco, później musiałem jechać na uczelnię pociągiem xD. Da się funkcjonować w miare normalnie tylko nie wolno nić dźwigać, ciężko jest wstać (musisz kombinować jak wstać nie napinając mięśni brzucha bo ciągnie strasznie) czy chodzić po schodach. Podczas chodzenia lekko ciągnie, chyba, że ustawiłem się w jakiejś złej pozycji to wtedy potrafi dość mocno zapiec. Ból minął całkowicie gdzieś dopiero po 6 miesiącach.

Opatrunki kazali mi
@Denial94: mnie też xD Cale szczęście krwi nie było, zastrzyków też, a rana nie wyglądała jakoś strasznie. Ja bardziej miałem schizy, że coś w środku mi szwy pójdą czy siatka się odklei xD Pamiętaj, żeby podczas operacji poprosić o coś na sen jeśli ci nie dadzą, mi zapomnieli dać leki na uspokojenie przed operacją oraz czegokolwiek podczas operacji ( ͡º ͜ʖ͡º)
miałem schizy, że coś w środku mi szwy pójdą czy siatka się odklei


@Avmatrac: ja tak samo, że podczas pójścia do kibla. Myślę, czy by jakiejś kaczki sobie nie kupić aby z pokoju, z łóżka nie wstawać xD