Aktywne Wpisy
szczurek_87 +214
mickpl +331
Podatek od pustostanów byłby wybitnie efektywny i ściągalny. Tak, może w latach 90 przechodziłby jakieś przekręty z fikcyjnym najmem na szwagra, ale dzisiaj to będzie margines. Wszystko jest zelektronizowane, przepływ informacji błyskawiczny. Urzędy zaraz miałby patenty typowania oszustów po pomiarach liczników wody czy czymś w tym stylu.
Efekt wprowadzenia oceniam na mrożący. Ceny najmu by poleciały iście na pysk, a coś takiego jak rentierka by się w Polsce zwyczajnie skończyło.
#nieruchomosci
Efekt wprowadzenia oceniam na mrożący. Ceny najmu by poleciały iście na pysk, a coś takiego jak rentierka by się w Polsce zwyczajnie skończyło.
#nieruchomosci
Tytuł: Wspomnienia z martwego domu
Autor: Fiodor Dostojewski
Gatunek: literatura piękna
Ocena: ★★★★★★★☆☆☆
Jeśli ktoś zastanawiał się skąd Dostojewski tak dobrze znał bandziorów i potrafił zagłębić się w ich najdalsze zakamarki psychiki, to o dziwo nie słuchał podcastów kryminalnych na spotify, tylko sam spędził na tzw. katordze cztery lata, co zapewne jakoś wpłynęło na jego pisanie. Np. w więzieniu spotkał rzekomego ojcobójcę i Polaków zachowujących się jak to p0lacy, czy ogólnie niziny społeczne i biedotę, a wątki tych osób dość często pojawiają się w jego twórczości, więc pewnie w dużej części ze swoich doświadczeń z tego okresu czerpał inspirację.
Głównym bohaterem książki jest szlachcic skazany za zabójstwo żony, ale spokojnie można założyć, że to po prostu Dostojewski opowiada swoje doświadczenia związane z odbywaniem kary. I jak to w rosyjskim więzieniu, jest ciężko, są grupki, do których nasz protagonista nie potrafi się przebić, przez co jest samotny, a jego najlepszym przyjacielem w pewnym momencie staje się pies, są całkiem zepsuci kryminaliści, ale i całkiem wartościowi ludzie, których jedynym błędem był fakt, że postanowili sprzeciwić się władzy, i wiele, wiele innych. Pojawiają się zwierzątka, pojawia się nawet więzienny teatr, jest całkiem ciekawie, chociaż ze względu na autobiograficzny charakter powieści nie jest to tak naładowane akcją jak mogłoby być. Trochę brak tu też charakterystycznego dla tego pisarza stylu
I taka bonusowa sprawa, gdzieś czytałam, że Dostojewski mógł być biseksualny i że szczególnie w jego listach widać subtelny homoerotyzm. Nie wiem, nie miałam okazji go zapytać, ale w tej książce rzuciły mi się w oczy bardzo emocjonalne opisy ładnych młodzieńców. Może to autosugestia, może byli tylko przyjaciółmi jak Achilles i Patroklos, ale że więcej nie mam o tej książce nic do powiedzenia, to podzielę się chociaż tym.
Jest ok, ale raczej dla fanów
Aha, i nie denerwujcie mnie, że MG znowu coś skróciło albo ukradło czyjeś tłumaczenie xD
Wpis dodany za pomocą tego skryptu
#bookmeter