Wpis z mikrobloga

#stluczka #ucieczka Taka sytuacja. Wychodzę z psem na spacer i przed blokiem zaczepia mnie sąsiadka mówiąc żebym sprawdził auto bo wyjeżdżał sąsiad i chyba przerysował mi auto. Idę i faktycznie połamany i przerysowany zderzak. Po osiedlu popytałam i dostałem namiary pod którym numerem znajdę właściciela. No to kulturalnie idę pogadać zamiast wzywać bagietów. Okazuje się, że na osiedlu mieszka syn z córką a autem który uderzył jeździ ich ojciec. Facet odrazu stwierdził, że ojciec nie mógł tego zrobić a nawet jeżeli to ma Alzheimera i nic nie bd pamiętał ¯_(ツ)_/¯ ale koniec końców poszedł obczaić uszkodzenie i wziął kontakt,”. Ma się odezwać dzisiaj jak się skontaktuje z ojcem… Jaki obstawiacie finał??? Ps. W między czasie dowiedziałem się, że dziadek był właścicielem dużego sklepu mechaniczni/ogrodowego i przepisał teraz wszystko właśnie na tych dwoje wiec nie jest to dziadek z bidną emeryturą żebyście mnie hejtowali że czepiam się bidnego dziadzia.. To też nie pierwsza wpadka jego na osiedlu bo często zastawia innych, blokuje ruch bo parkuje po 15 minut itp. ale o uszkodzeniu nie słyszałem od sąsiadów żeby komuś spowodował.
szaryludz - #stłuczka #ucieczka Taka sytuacja. Wychodzę z psem na spacer i przed blok...

źródło: comment_1627632597RPOpE36lFsx8q12Pw7pwET.jpg

Pobierz

Przyzna się i weźmie na klatę

  • Tak 14.3% (2)
  • Nie 85.7% (12)

Oddanych głosów: 14