Wpis z mikrobloga

@PiersiowkaPelnaZiol: Oj, niestety konkretnie o klientach nic nie powiem, bo by mnie wystalkowali. Ale np. jeśli masz do podpięcia jakiś system, który kompletnie nie chce współpracować z innym systemem, albo jakieś rozgrzebane gówno, którego żaden dev team nie chce ruszyć, albo do przeniesienia jakąś dziwną bazę danych z zerową dokumentacją, to uderzaj do mnie (a w sumie lepiej nie, bo na najbliższe 12 miesięcy mam cały kalendarz zapchany).

Kod przy którym
@PiersiowkaPelnaZiol: Miasto Kraków i Wrocław, choć teraz wszystko i tak w 100% zdalnie.

Generalnie niestety nikogo nie szukam i raczej szybko nie będę, a smutna prawda jest taka, że na stanowiska juniorskie jest strasznie, strasznie dużo chętnych, a mało zapotrzebowania. Juniorzy to dla firmy taki sobie deal, bo trzeba dużo czasu ich utrzymać, zanim czas jaki na ich szkoleniu spędzisz się zacznie zwracać. Dodatkowo juniorów nie popchniesz do kluczowej pracy, kiedy