Wpis z mikrobloga

@graf_zero: poszło o to, że przy sprawdzaniu biletów nie chciała założyć maski i się kłóciła z konduktorem o to. Tak więc ten po jakimś czasie wezwał policję (coś ona sama o sądzie zaczęła gadać) i na następnej stacji się o to kłócili dalej, bo ona nie chciała założyć tej maski. Nie mnie oceniać, ale zmarnowała 30 minut wszystkim, tak naprawdę po nic bo i tak ją założyła na końcu ¯\_(ツ)_/¯
@Questa22: nie, nie wystarczy żeby powiedział. Kiedyś czytałem o sytuacji w której kierowca autobusu musiał wyrzucić z autobusu osobę z hulajnogą elektryczną która była niezabezpieczona. Po prostu wg regulaminu nie można było wejść do autobusu z hulajnogą elektryczną bo stwarzała zagrożenie. Jakby ktoś złożył skargę to by kierowca dostał naganę albo w najgorszym przypadku stracił pracę. Zajebiście jest być wykopkowym ignorantem i nie widzieć dalej niż czubek swojego nosa.

Cały świat