Wpis z mikrobloga

Mam taką koleżankę której w kompasie politycznym wyszedł klasyczny liberalizm, ale ona twierdzi, że jest lewicową socjalistką. Dziewczyna dobrze wykształcona z pomocą rodziców, studia za granicą, MBA w wieku 24 lat - no generalnie ambitna. Mieliśmy niejedną dyskusję o feminizmie, wymienialiśmy się statystykami i opiniami i generalnie w znaczącej większości akceptowała mój anarchokapitalistyczno-libertariański tok myślenia.

Pracuje obecnie w wielkiej korporacji zatrudniającym 60k ludzi i jako osoba która szybko wdrapuje się po szczebelkach kariery zaproszono ją na jakiś event, na którym wypowiadali się krajowi dyrektorzy dała reszta śmietanki typu CEO, COO etc.

Na samej prezentacji prezesi niejednokrotnie wychwalano firmę, że zatrudnia w #!$%@? kobiet, że równość górą itd.

Jak przyszła kolej na prezentację mojej koleżanki, to powiedziała, że w prawdzie cieszy ją, że zatrudniane jest dużo kobiet, ale poddaje to w wątpliwości jej kompetencje, ponieważ tworzy to obraz pokazujący, że zatrudnia się kobiety dla zatrudniania kobiet, a nie z uwagi na ich kompetencje. I w sumie nie powinni się tym szczycić, bo to żaden powód do chwały.

No nie powiem, że trochę się w niej po tym zakochałem

#gownowpis #feminizm #rozowepaski #neuropa
  • 5