Wpis z mikrobloga

Jeśli pozwolicie opowiem wam swoją sytuację, może nie będzie ona ani szokująca, ani drastyczna, ale dla mnie jest ona w pewnym sensie barierą nie do przejścia. Otóż jestem 23 letnim facetem. Niektórzy w tym wieku już mordowali, tworzyli biznesy na skale światowe – ja z kolei nic znaczącego nie osiągnąłem. Prawdopodobnie jestem jak wielu z was zwyczajnym chłopakiem. Jednakże od momentu skończenia liceum, (#licbazy) nie wiedziałem co z sobą zrobić. Chciałem studiować kierunek dzięki któremu mógłbym podróżować, zwiedzać, zobaczyć cały świat. Jednakże rodzina wybiła mi taką karierę z głowy twierdząc, że nigdy nie założę rodziny. Marzenia zostały włożone między książkami na półkę, a ja jak nie miałem nikogo tak dalej nie mam (więc rodziny na najbliższe parę lat nie zamierzam zakładać). Powoli kończę swoje studia, które zmuszają do pracy przy biurku, co mnie definitywnie wyniszcza i sprawia że czuję się jak gówno. Niestety nie mam siły na walkę z rodziną, która uważa że wie lepiej. Jednak powoli zradza się we mnie myśl (tak jak zapewne wielu z was) żeby #!$%@?ąć to wszystko i wyjechać w Bieszczady. Jednakże postanowiłem sobie, że skończę to co zacząłem, tj. studia i wtedy będę się realizował. Przede mną ostatnie 2 lata. Zawsze pociągała mnie egzotyka, przygoda itd. Dlatego też w tym roku pierwszy raz zacząłem podróżować autostopem po Europie, ale na tym nie kończą się moje plany. Prędzej widzę siebie jako właściciela własnego jachtu spędzającego życie na starej łajbie pływając dookoła świata. Albo w ogóle poświęcić się tułaczce wokół świata. Wiele się słyszy historii, jak to ktoś właśnie #!$%@?ął to wszystko, wyszedł z domu i żyje teraz na hawajach, żyjąc tak jak chciał na minimum wydatków, ma pracę dzięki której jest szczęśliwy itd… Co wy o tym myślicie? Jest szansa dla kogoś takiego jak ja żeby znaleźć szczęście w życiu? Czy moje plany są skazane na niepowodzenie? Czy mam tak jak reszta ślepego społeczeństwa pracować do upadłego, by jakoś przeżyć swoje życie?

#oswiadczenie #problemypierwszegoswiata #pracacontent #problemystudbazy #itd
  • 17
@Estewar: wszyscy #gadajo że to takie łatwe, ale jak się dłużej zastanowić, to za dużo zobowiązań itd...

@Oszaty: och różowy pasek, nie zauważyłem ^^ ponoć można się załapać na campamerica - popularne gówno. Ja jednak nie byłbym w stanie wytrzymać na posadzie rządowej - nie będę aplikował. A ty czemu kończysz tylko na marzeniach?

@Lizus_Chytrus: też jestem tchórzem, ale jak się czegoś trzymam, to będę sie trzymał do usranej
wszyscy #gadajo że to takie łatwe, ale jak się dłużej zastanowić, to za dużo zobowiązań itd...


@klekseusz: właśnie rzecz w tym żeby #!$%@?ąć te zobowiązania, trzeba mieć tylko świadomość, że to może nam potem nie dać zasnąć w nocy

@klekseusz: dla mnie marzeniem są kraje nordyckie (Finlandia najbardziej ale reszta też może być), muszę pokończyć wszelakie sprawy, czekam do końca lutego, wtedy absolutnie nic nie będzie mnie tu trzymało i pierwsza jakakolwiek opcja powoduje że stąd #!$%@? na amen. A dlaczego? Bo taki zawieszony w zawiści i smutny ten kraj jest, wszyscy narzekają i nikt nie działa, no i wydaje mi się że mam w sobie ukrytego włóczęgę. A jeśli
@Lizus_Chytrus: jak dla mnie to Finlandia jest troszkę w #!$%@? droga. Byłem w tym roku przejazdem i za bilet 200 km pociągiem zażyczyli sobie prawie 50 euro. Ale północna część jest piękna. Ważne jest, by mieć w sobie tego włóczykija :)

@Dziecko_Kiciocha: Wuchta może i jest przede mną, ale czy przypadkiem nie jest to myślenie człowieka któremu się w dupie poprzewracało?