Wpis z mikrobloga

@enforcer: w Wiedzminie 3 najbardziej wkurza mnie właśnie brak zróżnicowania mieczy.
Znaczy samych różnych mieczy jest chyba kilkadziesiąt ale

Przykładowo dostajemy od Crach an Craite miecz Ostrze Zimy, ten zachwala go jaki to zajebisty miecz wykuty przez najlepszych mistrzów, odlewany w wulkanie, hartowany w smoczym ogniu, po czym okazuje się, że miecz zadaje tyle obrażeń co randomowy mieczyk wypadający z bandyty.

Z Éibhearem Hattorim podobna sytuacja, obaj się podniecają do tego
L.....t - @enforcer: w Wiedzminie 3 najbardziej wkurza mnie właśnie brak zróżnicowani...

źródło: comment_1626555109Qm2Y7FvjNsrr5Vus8qxBiW.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
@enforcer: Pamiętam jak w Wiedźminie pierwszym można było sobie wykuć „zbroje Kruka”. Ile to się nie nasłuchałem że to najlepszy pancerz na świecie, szukałem jego części po jakiś jaskiniach itd. Przenosi się go do Wiedźmina 2, idę do Pierwszego lepszego handlarza we Flotsam(małe miasteczko na zadupiu), a on na dzień dobry ma kilka lepszych pancerzy za kilkaset orenów xD
  • Odpowiedz
@Cierniostwor: No tak było, z pierwszego Wieśka dało się wyeksportować do dwójki endgame'owy ekwipunek (właśnie zbroja Kruka (za której elementami trzeba było łazić po grobowcach), Aerondight (dar od Pani Jeziora) czy Runiczny Sihil oraz Księżycowe Ostrze (do dostania za zadania z zębami i trofeami, ciągnące się przez całą grę i wymagające jakiegoś działania w każdym z V aktów). I wszystkie te legendarne przedmioty okazywały się słabsze niż barachło możliwe do zdobycia
  • Odpowiedz
Wczoraj zastanawiałem się, czy nie pograć w Wiedźmina 3, jeszcze nigdy nie przeszedłem całego, chociaż wiem, że znalazłem Ciri. Dzisiaj już drugi post na wykopie o wiedźminie, więc chyba będzie grane ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
Chyba większość komputerowych RPGów projektowana jest tak, że gracz może zrobi z 1/4 zadań pobocznych. Bo jak się zacznie robić wszystkie poboczne to często na normalnym poziomie trudności ma się sprzęt i level tak dopakowany że główny wątek robi się bardzo łatwy.
  • Odpowiedz
@LuxEtClamabunt: @Cierniostwor: to się nazywa w grach dysonansem ludonarracyjnym. Akurat w Wiedźminie 3 było tego sporo, chociażby sam fakt, że przedstawiano Geralta jako mega zabijacza potworów, jeden miecz na potwory, drugi na ludzi, magia, super zbroje i miecze itp. a na samym początku gry jak się napotkało patrol zwykłych obszczajmajtków to dostawało się takie bęcki, że człowiek z żenady łapał się za głowę. Stąd też w grach RPG, by tego
  • Odpowiedz