Wpis z mikrobloga

Hej, @polsatnews_pl
Coraz częściej jest dyskusja na temat obowiązkowych szczepień i segregacji na osoby niezaszczepione i zaszczepione lub po przebytym zachorowaniu. Ale nigdzie ani razu w tej dyskusji nie słyszałem wyjaśnienia dwóch kwestii:
1. Co z osobami, które z przyczyn medycznych zaszczepić się nie mogą? Jakie są plany polityków i MZ wobec takich osób? Czy z tego powodu zostaną przymusowo zdyskryminowani?
2. Dlaczego w dyskusji mówi się o poświadczeniu odbycia szczepienia lub przechorowaniu COVID, a nie posiadania właściwego poziomu przeciwciał? Przecież osoba zaszczepiona może być dokładnie taką samą jak niezaszczepiona - skuteczność szczepionek nie jest 100% wśród osób zdrowych. Wśród osób stosujących np. leczenie immunosupresyjne może wynosić 50 do nawet zera procent! Co da społeczeństwu machanie świstkiem, które nie ma żadnego, ale to żadnego wpływu na odporność populacyjną (pomijając już fakt, że nawet osoby z przeciwciałami wciąż prawdopodobnie mogą być zagrożeniem dla innych, jak i siebie nawzajem).

Czy moglibyście poruszyć taki temat w swoich reportażach? Dla mnie (i myślę, że nie tylko) to istotne kwestie, a odpowiedzi na nie nie uzyska się od decydentów inaczej, niż poprzez media i dziennikarzy. I co inni myślą, gdyby powiedziano im, że np. osoba posługuje się sfałszowanym świadectwem (a jest to tym samym, co osoba po szczepieniu, które jest nieskuteczne).

No i na koniec - jak do takich tematów podchodzi się za granicą? Jeśli nie mogę się zaszczepić, to mogę wyjechać z zaświadczeniem, że nie mogę, czy również zostanę uziemiony?

#koronawirus #covid19 #szczepienia
  • 5
@Dzyszla Musisz dać znać EMA i FDA że niepotrzebnie opóźniły pozwolenia na szczepionki wymagając trzeciej fazy badań klinicznych. To najdłuższa i najtrudniejsza faza, a przeciwciała można wykryć już w pierwszej albo drugiej.