Wpis z mikrobloga

Witam wszystkich serdecznie. Jako, że jest już dość późno to będę się streszczał. Ostatnimi czasy, nie wiedzie mi się zbyt dobrze. Samotność, natłok przytłaczających myśli wirujących w bębnie czaszkowym, niepewność co do przyszłości itp. itd. Podświadomie starałem się "wymanifestować" coś dobrego, lecz trwa to od kilku dni i nic się nie zmienia. Od kilku dni również wypatruje różnych znaków na niebie i Ziemi, podejrzanych ciągów cyfr czy głosów anielskich - cokolwiek. W amoku smutku postanowiłem zrobić to, co robię z reguły w cięższe dni. Za pomocą filmów wracam do czasów kiedy byłem młody, piękny (No, może chociaż ładniejszy niż obecnie) i przede wszystkim nie byłem, aż tak przygnieciony przez trudy egzystencji. Nostalgicznie więc wybór padł na film pod tytułem "Sposób na blondynkę" (1998r.). A więc oglądam, połowicznie pochłonięty myślami o nadchodzącym dniu w pracy, który nadejdzie niebawem. Zaraz po tym jak uda mi się zamknąć powieki, okiełznać myśli - Morfeusz przeniesie mnie w czasie do ciężkiego poranka... Ale co do znaku. Dzisiaj go otrzymałem. Nie wiadomo skąd, uderzyło mnie to z wielką, mistyczną siłą. Niczym błaha myśl, towarzysząca od wielu lat nabierająca w ciągu ułamku sekundy znaczenia większego niż samo życie. Zaskoczyła mnie postać, która objawiła się niosąc dobrą nowinę, zwiastun zmian. Jan "Łoszyngoł" Debesta. Wujek Janek w własnej osobie. Dla osób w podobnej sytuacji chciałem tylko powiedzieć, że macie pozdro od Johna i nie łamcie się! Warto mieć nadzieję. Dobrych snów.
#kononowicz #patostreamy
Pobierz Tratfaprzescieradla - Witam wszystkich serdecznie. Jako, że jest już dość późno to bę...
źródło: comment_16261226988DD6OuSpgz9hYb7YkC4zfk.jpg
  • 2