[weeping_cloud]

Oficjalny profil szpitala w Oleśnicy - zamknij lodówkę będąc w ciąży żeby jeść dla dwojga a nie za dwoje… ciekawe czy ktoś w szpitalu zastanowił się nad tym, że otyłość niezależnie czy w ciąży czy nie to problem głowy a nie pustego brzucha ¯_(ツ)_/¯ i mogli dopisać jeszcze coś w stylu idź pobiegać, wyjdź do ludzi. Poruszenie w komentarzach (o ile jeszcze nie zostały usunięte) jest bardzo duże.
#patologiazewsi #patologiazmiasta #lekarz #ciaza

[fegwegw]

mogli dopisać jeszcze coś w stylu idź pobiegać,

@weeping_cloud: mogli, bo to pomaga nie być spasioną świnią.

[weeping_cloud]

@fegwegw: A bieganie pomaga w depresji?

[fegwegw]

@weeping_cloud: nie, ale ten wpis nie jest o depresji, tylko o byciu spasioną świnią.

[W.....a]

@weeping_cloud: Jeszcze jak i koniecznie wyjście do ludzi

[weeping_cloud]

@fegwegw: Bycie spasioną świnią czyli otyłość to problem psychiczny taki jak inne uzależnienia czy depresja i sam ruch nie pomaga niestety jeśli głowa nadal ma problem

[Gacrux]

@weeping_cloud: każdy grubas ma depresję i każdy kto ma depresję to grubas. takie som fakty

[Stah-Schek]

@weeping_cloud: Ale post nie jest o depresji tylko o odżywianiu się w ciąży. Bardzo sensowny, bo dalej pokutuje mit, że jak się jest w ciąży to trzeba jeść za 2 osoby i można jeść wszystko jak leci bo "dziecko widać potrzebuje rosnąć".

[Lonate]

@weeping_cloud: wbrew pozorom bieganie trochę pomaga na depresje xD Sama się teraz leczę na depresję i aktywność fizyczna (chociaż mogą to być spacery) poza domem (co jest ważne) jest jednym z składników stabilizacji psychicznej.

Ale wciąż ten post mnie wkurzył, sama w ciąży nabrałam bardzo dużo wody i wyglądałam jak olbrzym, jakbym przyszła tam rodzic i ktoś by mi powiedział ze jestem wielorybem to bym się załamała

[Piastan]

@weeping_cloud: wpisy przeciwko alkoholizmowi też cię triggeruja?

[Lonate]

@Stah-Schek: Od tego jest ginekolog prowadzący ciąże, który na każdej wizycie sprawdza wagę żeby monitorować czy nie tyje się za dużo. Mało znam kobiet, które jadły za dwoje, a nie dla dwojga w ciąży

[weeping_cloud]

@Stah-Schek: Nigdy w ciąży nie byłam ale myśle że ktoś kto je w ciąży robi to nie przez mit ale przez hormony i swoją głowę i zamknięcie lodówki mało zmienia

[weeping_cloud]

@Piastan: Wpisy upłycające problemy psychiczne - tak, np gdyby ktoś napisał - nie idź do monopolowego i twierdził że byłoby to remedium na alkoholizm

[S.....z]

@weeping_cloud: zamknięcie lodówki zmienia wszystko. Żeby nie być ulanym świntuchem trzeba po prostu mniej jeść. Hormony to żadne wytłumaczenie dla braku samodyscypliny.

[veganka_]

@weeping_cloud otyłość to nie tylko problem głowy. Jest tak wiele kobiet "walczących" o dziecko, przyjmujących tony leków, które mają ogromny wpływ na masę ciała.

Nie rozumiem jak będąc tak uznaną p. dr można napisać coś takiego w internecie, na profilu oddziału położniczo-ginekologicznego.

Hejt się wylewa już nie tylko na nią, szpital też na tym straci.

[weeping_cloud]

@SknerusMcTracz: Wiec spytam również Ciebie, czy brak wódy albo innego alko w domu jest recepta na wyjście z alkoholizmu?

[Stah-Schek]

@weeping_cloud: To ja jestem już w wieku gdzie że i ja i znaczna część znajomych ma dzieci - ciąża bardzo zachęca żeby poluzować z dietą, ale dużo moich znajomych sama przyznaje, że "poluzowała za bardzo". Potem posiadanie małego dziecka bardzo utrudnia powrót do poprzedniej wagi i wyglądu - bo nie ma już tyle czasu i siły, a po niektórych porodach też dość długo mija zanim w ogóle można wrócić do aktywności

[S.....z]

@weeping_cloud: Receptą nie jest. Jednym z kroków do wyjścia z alkoholizmu już może być.

[Stah-Schek]

czy brak wódy albo innego alko w domu jest recepta na wyjście z alkoholizmu?

@weeping_cloud: Znam przynajmniej kilku "wysoko funkcjonujących, młodych alkoholików" (typu "piwko czy 2 codziennie przed snem od paru lat") którzy właśnie wychodzą z alkoholizmu bo ogarnęli się i przestali kupować alko - więc jak najbardziej tak!

[bagi1]

@weeping_cloud: Zamykasz otyłość wyłącznie w ramach psychicznych.
W wielu przypadkach, to po prostu beznadziejna edukacja żywieniowa. Demonizuje się takie rzeczy jak olej, majonez, chipsy czy czekoladki, a nie widzi się niczego złego w diecie opartej na chlebie, ziemniakach, schabowym, makaronie, serze i szynce w kółko przez okrągły rok.

Waga kuchenna w rękę i liczyć kaloryczność. Z czasem się człowiek skapnie, że niektórych rzeczy po prostu nie warto jeść. Ale to trzeba

[weeping_cloud]

@bagi1: Ale ja nie mówię, że to tylko problem psychiczny, ale zobacz ile osób bagatelizuje udział głowy w tym uzależnieniu. Dlaczego pacjenci nawet po zabiegach chirurgicznych leczenia otyłości znowu tyją? Bo są przyzwyczajeni do jedzenia syfu, oczywiście, dlatego bo nie mają poukładanej w głowie swojej relacji z jedzeniem. Jedzenie daje im to co inna substancja uzależniająca - poczucie zadowolenia. Dlatego tak jak pisałam wyżej, moim zdaniem samo zamknięcie lodówki jeśli ma