Wpis z mikrobloga

Przeszedłem RDR2 na 100%.
Jedyne czego mi brakowało to dobrego wykorzystania terenu New Austin. Nie odbywała się tam praktycznie żadna misja wątku głównego (jedna z Sadie).
Nie mówiąc już o Meksyku. Z tymi możliwościami jakie daje gra, Meksyk byłby doskonały.
Jeszcze jakiś czas temu liczyłem na fajne DLC, ale niestety poszli w Online.