Wpis z mikrobloga

@Domciu: No już nie rozstrzygajmy pojedynku MOL - Ararat. Pamiętajmy, że już nie ma słabych drużyn.

Skończyć się może jeszcze tak, że znowu polski zespół poleci na Kaukaz, a wiadomka, że nasi to uwielbiają. xD
  • Odpowiedz
@Domciu: Jasne, też zakładam, ze prawdopodobnie w kolejnej rundzie zagra Śląsk z MOL, ale sam wiesz, jak to jest. Nie tylko polskie ekipy epicko przegrywały lub przemożnie się męczyły na Kaukazie. :D
  • Odpowiedz
@Domciu: Widzisz, już mam w pewnym stopniu rację, żeby Ormian nie skreślać, bo Ararat zremisował na wyjeździe z Fehervarem. :D

Teraz rewanż w Erywaniu. Aż szkoda w tym miejscu, dla Araratu, że nie ma już goli na wyjeździe premiowanych.

W sumie w tym miejscu szkoda, że nie obstawiam u buków. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
via Android
  • 0
@Tymcz30: Właśnie pod koniec dnia sprawdziłem sobie wynik i się zdziwiłem, że skończyło się na 1:1. Ale tak jak mówisz niby te drużyny z Armenii, Azerbejdżanu czy Kazachstanu są niedoceniane i na starcie skreślane, a jak widać potrafią zaskoczyć.
  • Odpowiedz
@Domciu: Moim zdaniem wielu ludziom umyka fakt, że np. w Azerbejdżanie, Armenii, Luksemburgu ten futbol rzeczywiście nie stoi w miejscu, ale jest mądrze rozwijany. W Dudelange nie grają bankierzy i inni kelnerzy, ale zawodnicy profesjonalni. Nawet jak kiedyś o tym z Borkiem na twitterze rozmawiałem, to przyznał to, że nie można jednak deprecjonować takich ekip, bo mu zarzuciłem, że sobie puszcza takie heheszki z tego Dudelange i że to nie
  • Odpowiedz
via Android
  • 0
@Tymcz30: Widzę trafiłem na wykopowego mejwena sportowego haha. Bardzo mnie to cieszy, bo lubię podyskutować o futbolu bez hejtu i wymienić spostrzeżenia i też się czegoś dowiedzieć.

Jestem zdania, że faktycznie powoli to powiedzenie, że w Europie nie ma słabych drużyn ma swoje odzwierciedlenie w rzeczywistości. Małe, wcześniej nie znane kluby chcą zabłysnąć w Europie i nie powinniśmy się temu dziwić. Nasze polskie kluby też mają taki cel. To naturalne,
  • Odpowiedz
@Domciu: Widząc, jak się zepsuł wydźwięk słowa "mejwen" przez Kanały Sportowe itd., to nie wiem, czy to traktować jako komplement, ale powiedzmy. :D Też widzę, że na mejwena trafiłem i traktuj to jako komplement.

Też lubię pogadać rzeczowo i stąd po jakimś czasie z tego Twittera zrezygnowałem, za dużo ścieku. Na wykopie co prawda idealnie nie ma, ale jeszcze czasem się uda spotkać kogoś spoko.

Wracając, tak, masz rację. Moim
  • Odpowiedz
via Android
  • 1
@Tymcz30: Zgadzam się że wszystkimi co piszesz. Nazwałem się mejwenem w pozytywnym tego słowa znaczeniu #!$%@?ąc od Kanału Sportowego :D
  • Odpowiedz
@Domciu: Kiedy chyba Michał Pol pierwszy zaczął forsować to pojęcie "mejwen", to jeszcze wtedy, na początku, to miało głównie pozytywny wydźwięk. Jednak gdy minął pewien czas, wraz z różnymi wtopami "mejwenów", to to pojęcie zaczęło być coraz częściej używane dla wyśmiania "eksperta", więc tak się zrodziła potrzeba dopytania, w jakim rozumieniu to słowo zostało użyte. :D

Tak sądzę, że gdyby takich ekspertów jak my wypuścić kiedyś do jakichś Kanałów Sportowych
  • Odpowiedz
via Android
  • 1
@Tymcz30: Luzik. Ja jeszcze pamiętam starą misje futbol i tak jak mówisz słowo "mejwen" miało bardzo pozytywny wydźwięk. Łączyło się z profesjonalizmem i rzetelną informacją dziennikarską, wręcz wysublimowaną i tak mi zostało. Wiem, że teraz wykop i całe środowisko prześmiewczo do tego stwierdzenia się odnosi :p

Jeśli chodzi o temat ekspertów to jestem zdania, że potrzeba zmian, świeżości, młodości, nowego spojrzenia, nowych argumentów do pojawiających się wydarzeń w świecie sportu.
  • Odpowiedz
@Domciu: Ararat udowodnił, że ten Fehervar jednak nie taki straszny. :D Mam nadzieję, że jednak forma Śląska, do czasu kolejnej rundy, jeszcze się poprawi, bo na razie Śląsk w formie mocno wakacyjnej, czym między innymi co roku się tłumaczy te letnie porażki.

I tak, jak nie w Lidze Konfederacji, to już podejrzewam, że lepszej okazji nie będzie, bo sądzę, że już bardziej ułatwić UEFA raczej nie da rady, jeżeli jeszcze się chce zachować chociaż fasadę profesjonalnego turnieju dla ekip, które jednak coś umieją.

Z tym powiedzeniem, że w Europie już nie ma słabych drużyn (na poziomie pucharowym) jednak nadal trzeba robić wyjątek na ekipy z bardzo małych państw lub terytoriów (np. Andora, San Marino, Gibraltar), bo tam rzeczywiście ciężko skleić mocną ekipę. Te podmioty są zbyt małe. Jednak już tego powiedzenia o słabych drużynach nie powinno się rozciągać na Kaukaz, naszych sąsiadów, państwa bałtyckie etc., bo to już jednak nie to samo, co np. 20 lat temu. Tam jednak ten rozwój idzie do przodu
  • Odpowiedz
via Android
  • 1
@Tymcz30: Temat polskiej piłki i całej otoczki to temat rzeka. Można byłoby przy piwku gadać i gadać. Wypominać, że kluby są źle zarządzane, źle finansowane etc. Moim zdaniem w Polsce jest naprawdę mało ludzi co potrafi zarządzać bardzo dobrze klubem piłkarskim. Trzeba mieć to coś i mieć bakcyla na punkcie futbolu. Sama kasa jak mówisz nie wystarczy. Musiała to by być naprawdę grube pieniądze by móc sprowadzić do polskiej ligi
  • Odpowiedz
@Domciu: Ja właśnie żałuję, że się nie udało na dłużej tego Szachtara ściągnąć, właśnie ze względów, o których wspominasz. Europejskie puchary, stadion we Wrocławiu też by był bardziej wykorzystywany (bo słyszę, że jest problem z jego pełnym wykorzystaniem), jakieś dochody dla miasta i jeszcze kilka innych, mniejszych.

No szkoda, że się nie udało, bo jak widać, to ten Szachtar się dalej telepie po Ukrainie, a widoku powrotu do Doniecka, w
  • Odpowiedz
via Android
  • 1
@Tymcz30: Dokładnie. Czesi pokazują, że da się z mojego klubu zrobić średniaka europejskiego, który co sezon melduje się w pucharach.

Stadion we Wrocławiu od dłuższego czasu. Chyba nawet po 2012 też jest źle zarządzany i nie wykorzystywany jest jego potencjał. Bardzo mało imprez się organizuje, a jak się już coś dzieje to są to tak słabe eventy, że szkoda gadać. Firma zarządzająca stadionem podobno robiła jakieś wały na kasę i
  • Odpowiedz
@Domciu: Chyba tylko, jako tako, ten Stadion Narodowy w Warszawie, po Euro 2012, na siebie zarabia, bo słyszałem, że z pozostałymi stadionami właśnie jest problem, bo nie są odpowiednio mocno wykorzystywane. I głównie się tyczy to właśnie Wrocławia i Gdańska. No, ale Gdańsk chociaż ostatnio finał LE miał, a Wrocław? No właśnie.

Dla mnie to jest niezrozumiałe i niegospodarne, żeby ten Szachtar sobie tak wypuścić. Praktycznie co sezon by była tam Liga Mistrzów i Liga Europy. Moim daniem na takim dealu by Polacy i Szachtar byli zadowoleni.

U nas pełno takich projektów fajnych upada. Np. z innej beczki, to pamiętam, jakie to wielkie projekty były, żeby hokejowy zespół z Sanoka zaangażować do KHL. Też jeszcze jakieś pomysły były, żeby do tej KHL zespół z Gdańska
  • Odpowiedz