Wpis z mikrobloga

Mirabelki i Mirki z #krakow

W sumie pytanie mam dość nietypowe. Moja koleżanka szuka pracy i od dłuższego czasu odbija się od ogłoszeń jak mucha od szyby. Z jednego prostego powodu - jest Tunezyjką i żeby dostać stałe zatrudnienie, pracodawca musiałby wyrobić jej zezwolenie na pracę i nikomu się nie chce. Dziewczyna płynnie mówi po angielsku, francusku i arabsku więc dość specyficzne i chyba porządane połączenie.

Ma kilkuletnie doświadczenie pracy w agencjach reklamowych jako account manager i project manager. Zajmowała się CMSami, prowadzeniem projektów digitalowych, obsługą social media, koordynacją grafik, ustalaniem kalendarzy marketingowych. Pomagała przy ogarnianiu przetargów i strategii. Siedziała w CMSach, wysyłała newslettery, smsy i inne.

Może jakies korpo? Logistyka? Obsługa klienta? New business? Project management?

Głupia sprawa, ale ją lubie i sam nie mam jej jak pomóc jak tylko zapytać na wypoku ( ͡° ͜ʖ ͡°) Dziewczyna marnuje się w Januszexie z którego sam uciekłem pare miesięcy temu.

+ terminator projektowy.
+ pilna, skrupulatna i wymagająca
+ sympatyczna
+ potrafi siedzieć nad czymś dopóki nie skończy
- ma problemy z przekazywaniem obowiązków. Czasami woli zrobić coś sama niż wdrożyć inną osobę.

#praca #marketing #kiciochpyta #simp #cuckolod #pracobankomat
  • 12
@Aerwin: Niech idzie do HSBC, jak trafi jako konsultant czy inny do projektów z francuskim lub/i arabskim to się będą cieszyć, że diversity lepsze. Często sprowadzają hindusów, chińczyków, więc takie pozwolenie to chyba nie problem