Wpis z mikrobloga

@koniec_smieszkowania: Ktoś znajomy ostatnio mi przyznał, że gdyby nie wyjścia na fajkę to by nie znał tylu ludzi. Coś w tym jest. W klubie muzyka #!$%@?, ale jak pójdziesz do palarni to już da się pogadać. Nawet na domówkach jest trochę tak, że idzie się mniejszą ekipą na fajkę na jakiś balkon i się w takim intymniejszym gronie czasem zaczynają tęgie rozkminy. W pracy też widziałem, że ludzie co sobie
  • Odpowiedz