Wpis z mikrobloga

Etyka nigdy nie była specjalnym przedmiotem moich zainteresowań. Coś więcej postanowiłem poczytać po zamieszaniu wywołaną przez Czarnka chęcią wprowadzenia obowiązkowej etyki. Chciałem się przekonać, jak wygląda etyka uprawiana akademicko w porównaniu z tym, jak wygląda w wyobrażeniu ministra. Zależało mi na tym, żeby książka nie była zbyt trudna i rozbudowana, gdyż jak pisałem etyka nie leży zbytnio w kręgu moich zainteresowań. Po prostu zależało mi na dosyć ogólnej wiedzy na temat poszczególnych stanowisk.
Mój wybór padł na książkę Paul Vardy'ego i Paula Goscha o tytule „Etyka”. Czy jestem z niej zadowolony? Umiarkowanie. W przypadku niektórych niektórych kwestii mnie dosyć zawiodła, ale w przypadku innych pozwoliła nieco zrewidować moje stanowisko (chociaż nie są to poważne zmiany).
Książkę można podzielić na dwie części. W pierwszej z nich poglądy etyczne omawiane są w porządku historycznym zaczynając od Platona, przechodząc przez Arystotelesa i Tomasz z Akwinu, a kończąc na utylitaryzmie i emotywizmie. W każdym rozdziale zawarta jest także polemika z opisywanym stanowiskiem. W drugiej przechodzą do podejścia problemowego i omawiają dylematy związane przykładowo ekologią czy bioetyką. Dodam, że książce podział jest bardziej rozmyty. Rozdziały pośrednie dotyczące etyki sytuacyjnej czy teorii sprawiedliwości (Rawls vs Nozick) spokojnie można zaliczyć do obu kategorii. Spoza zachodniego kręgu kulturowego omawiany jest buddyzm.
Odnoszę wrażenie, że w części historycznej po macoszemu została potraktowana deontologia. O ile w rozdziałach dotyczących innych systemów pojawiają się przykłady sytuacji z życia wziętych, tak w przypadku deontologii tego zabrakło, przez co deontologia może jawić jako system abstrakcyjny niemający związku z prawdziwym życiem (Where the lie tho?) Dodatkowo w późniejszych rozdziałach problemowych odwoływania do deontologii były raczej rzadsze niż do etyki cnót czy utylitaryzmu. Nieco uprzywilejowana wydaje mi się być w książce etyka cnót. Dzieje się tak, ponieważ jest opisywana dwa razy. Osobnego rozdziału doczekał się nie tylko Arystoteles, jako główny przedstawiciel, ale także MacIntyre. Odwołania do twórczości MacIntyre'a występują także w innych rozdziałach.
W części problemowej tematy omówiono rzetelnie, ale przykładowo jeżeli ktoś uczestniczył w pierwszej lepszej dyskusji internetowej o aborcji, to raczej nie spotka się z nowymi argumentami. Nieco ciekawiej moim zdaniem wyglądał rozdział na temat eutanazji. Dzięki niemu dowiedziałem się o wskaźniku QUALYS (https://en.wikipedia.org/wiki/Quality-adjusted_life_year). Przyznam, że poznanie koncepcji tego wskaźnika sprawiło, że poczułem się nieswojo i wolałbym żeby nie istniał, chociaż z drugiej strony rozumiem chęć jego stosowania.
Trochę przeszkadzała mi nadreprezentacja stanowisk religijnych. Oczywiście zdaje sobie sprawę, że w książce poświęconej etyce warto je uwzględnić. Jednak przykładowo w rozdziale dotyczącym wojny sprawiedliwej spora jego część skupia się na analizie dokumentu wydanego przez amerykańskich biskupów w 1983 roku. Uważam, że zamiast szczegółowo analizować ten dokument, wartoby opisać dodatkowe stanowisko.
Może na koniec napisze, czym najbardziej zaskoczyła mnie książką za wyjątkiem wspomnianego wyżej wskaźnika QUALYS. Przede wszystkim mocno zdziwiło mnie, jak niski status miały zwierzęta w filozofii zachodniej. Nawet jeżeli nie były sprowadzane do automatu, co czynili Kartezjusz i Kant, to co najwyżej przyznawano im status narzędzia służącego człowiekowi, co twierdzili Arystotels i Tomasz z Akwinu. Z tego powodu nieco bardziej doceniłem utylitaryzm, który zwalczał tego typu poglądy.
Następnym moim zaskoczeniem był fakt, że istnieją filozofowie, którzy twierdzą, że rzeczy martwe, jak np. wydmy mają swoje interesy, mimo braku doznań i powinniśmy o nie dbać. Przykładem takiego filozofa jest Bernard Williams. Przyznam, że ta koncepcja, mimo swojej specyfiki wydaje mi się całkiem ciekawa.
Jestem zadowolony z lektury książki, mam jednak pewien niedosyt. Uważam, że można by w niej zaprezentować nieco więcej stanowisk etycznych. Zabrakło mi na przykład opisu systemów XVII-wiecznych. Oczywiście sam sobie jestem winny, ponieważ specjalnie wybrałem sobie książkę, które będzie dosyć pobieżna. Za największą zaletę tej książki uważam opis kwestii, które opisałem jako swoje zaskoczenia.

#filozofia #etyka #neuropa #4konserwy
BRTM - Etyka nigdy nie była specjalnym przedmiotem moich zainteresowań. Coś więcej po...

źródło: comment_1625319255anvYuC4K61YNXR6FD9zU2n.jpg

Pobierz