Wpis z mikrobloga

@sopel87: Przez to, że Chiny są totalitarnym krajem, mają dużo większą kontrolę nad obywatelami niż w Europie. Mogą ich łatwo śledzić, gdy byli w kontakcie z osobą zakażoną i izolować. Gdy u nich są izolacje i lockdowny, to nie ma zmiłuj się. Robili też masowe testy gdzie testowali całe miasta.
Pewnie szczególnie na samym początku, liczba przypadków jest bardzo mocno zaniżona, ale i tak wydaje się, że w dużym stopniu mają
  • Odpowiedz
@sopel87 gdy pojawi się podejrzenie zachorowania to zamykają miasto i w 2-3 dni testują cała populację, kilka milionów ludzi. Poczytaj co zrobili ostatnio gdy pracownik portu był podejrzany o kontakt z zarażonym.
  • Odpowiedz
@sopel87: bo chiński lock down polega na fizycznym zamknięciu ludzi w domu i wypuszczeniu ich dopiero po testach. Nie ma tam cackania się z antyszczepami a kara za brak maseczki to zdecydowanie nie mandat. Poza tym dzięki ich technologi są w stani wykryć każdą osobę która miała kontakt z zarażonym.
  • Odpowiedz
@sopel87: Kwarantanna w Chinach to 14 dni tuż po wyladowaniu samolotem, wszyscy pasażerowi zabierani są do hotelu, przez ludzi w kombinezonach. Nie maja żadnego kontaktu ze światem zewnętrznym. Siedzą w hotelu 14 dni, po czym dodatkowe 7 w innym mieście, jeśli chcą się gdzie indziej dostać (a jesli do Pekinu jest to w sumie 14+7+7 dni w domu). Testy po wyladowaniu, po 7 dniach kwarantanny i tuż przed opuszczeniem hotelu, wszystkie
  • Odpowiedz