Wpis z mikrobloga

Przeczytałem to, ni to wiersz ni to pasta ni narkoza, inspirowana postacią @CulturalEnrichmentIsNotNice wyszła proza.
Budzę się rano otoczony barłogiem,
A wspomnienia moim wrogiem,
Nie wykorzystanych szans czy też bycia odrzucanym,
Miłość czy dostałem ją chociaż by od Mamy ?
W lustro nie mogę patrzeć i uśmiechać sam do siebie się,
Bo to budzi odruch wymiotny w mnie,
Idąc ulicą krew przepływa potylicą,
Uderza ciśnieniem, ludzie mnie mijają
W większości mnie nie znają,
To ich wzrok mnie przeszywa świdruje,
Nie patrzcie na mnie bo nie mogę patrzeć na siebie sam,
Wstyd mi jest widząc to, w własnym odbiciu
Nigdy nie odnajdę się w życiu,
Chciałbym się sam przed światem zasłonić,
Tylko nie próbujcie mnie gonić,
Do sklepu maskę burkę okulary zasłonić lico,
Bo obrzydzam sam siebie nawet Św. Piotr odrzuci mnie w niebie,
Zmienić chcę to lecz za późno jest,
Jedyne stworzenie które nie ocenia mnie to mój własny zwierz
W tym przypadku Pies.
Wstydzę sam się przed sobą siebie, unikam luster
Nie oczekuje nic, no może do śmierci Booster
Miał być wiersz wyszło przegrywa ujadanie
Mamo nie patrz na mnie, ale podaj śniadanie
@CulturalEnrichmentIsNotNice @77023 @TrzyGwiazdkiNaPagonie @HardyWojownik @Mest666 @JonBonesBlachowicz
#przegryw
  • 9
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach