Wpis z mikrobloga

@DoktorNauk Zależy o jakim #!$%@? mówisz. Na wsiach często są całkiem ładne miejsca i ścieżki na spacery. Na mojej wiosce lubię się przejść boczną drogą albo po prostu pójść sobie w pola drogą polną. Jest ładna natura, ładny krajobraz i totalnie nikogo tam nie ma poza okazjonalnym traktorem jadącym coś robić. Choć oczywiście na tym kończy się rozrywka, zależy jak bardzo lubisz samotne spacery w ciszy.
  • Odpowiedz
@DoktorNauk: Kup sobie magnes i połów trochę złomu w okolicznych rzekach.
1. Posprzątasz trochę świata i zrobisz coś pożytecznego
2. Złom teraz drogi. 1 zł za kg. Pare stówek można zgarnąć za trochę pracy, a i przewietrzysz się trochę.
3. Za zarobione pieniądze możesz jechać do miasta wojewódzkiego na roksę, albo zrobić kurs spawacza.
  • Odpowiedz
Nigdy #!$%@? tego nie zrozumiem. Od urodzenia mieszkam na wsi i w życiu bym tego nie zamienił na miasto. Nigdy się nie nudziłem na swoim #!$%@?. Zawsze można wziąć lornetkę i popatrzeć na ptaki/sarny/dziki. Albo pójść na grzyby. Albo na ryby. Albo rowerem pojeździć. Albo owoców z drzew pojeść jak jest sezon. Albo po lesie połazić - ot bez celu, albo np. szukając poroża. Albo wypić ulubione piwo pod ulubionym drzewem. A
  • Odpowiedz
@DoktorNauk: Żona pochodzi z takiej miejscowości(Złoty Stok,Dolnośląskie).Lubię tam jeździć ale lubię kiedy mam być maksymalnie tydzień czasu i to pod warunkiem że 4-5 to jeździmy po województwie zwiedzać.Ciężko mi sobie wyobrazić jak tam można mieszkać, chyba bym #!$%@? tak jak tubylcy z domu nie wychodził i tylko w tv patrzył albo pił pod jakąś mordownią.
  • Odpowiedz
@DoktorNauk: Depresyjne samodołowanie. W miastach powiatowych nie ma tego, nie ma sramtego, nie ma niczego. Marudzie nigdy nie będzie nic pasować, chyba, że mamusia podłoży pod nos. Najlepiej żeby za rączkę zaprowadziła i wprowadziła do nowego otoczenia. Mniej krytyki wobec świata i innych ludzi, zmiana nastawienia i powoli człowiek zobaczy pozytywy.
  • Odpowiedz
@DoktorNauk: mieszkam w wojewódzkim i najchętniej to idę do lasu, ale i tam zawsze ktoś spaceruje

Pewnie mieszkając na #!$%@? bym tęskniła za cywilizacją, centrum handlowym (a teraz co się da zamawiam ze sklepów internetowych, no ale opcja jest jakby mi się zachciało)
  • Odpowiedz
Nie wyobrażam sobie nie mieć samochodu, niezależnie od tego gdzie bym nie mieszkał. Samochód to jest #!$%@? wolność. Chyba bym się zabił gdybym miał się kisić z żulami w zbiorkomie lub januszami w pkp żeby gdziekolwiek pojechać. Bez samochodu nie ma wygodnego życia- nie wiem co to ma wspólnego z miejscem zamieszkania.
  • Odpowiedz