Wpis z mikrobloga

przypadek Dimy Szutaka, który pracował w niewielkim zakładzie produkującym opakowania na owoce. Nikt nie przeszkolił go z używania maszyny roboczej. Kiedy chciał wyjąć z urządzenia zakleszczone produkty, zaklinowała mu się ręka. Przez 15 minut działała na nią temperatura wysokości 150 stopni. Wołań o pomoc Dimy nikt nie słyszał, bo mężczyzna pracował w piwnicy. Pracował na czarno, a szef kazał mu kłamać w szpitalu co do przyczyn wypadku. Dima miał mówić, że rękę oparzył w piecyku. Kończyny nie udało się uratować, musiała być amputowana powyżej nadgarstka.


#januszalfa #januszebiznesu #antykapitalizm
knur3000 - >przypadek Dimy Szutaka, który pracował w niewielkim zakładzie produkujący...

źródło: comment_1625035676I1Dz8sl8IPfFbVxLdya4Nq.jpg

Pobierz
  • 71
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Od razu ci powiem ze spółdzielnie są tam najmniej popularna forma prowadzenia działalności. Straszne prawda?


@Flypho: jak na tak lewacki kraj, jakim go maluja Korwiniści to tak.
  • Odpowiedz
@Arientar:
Już abstrahując od tej ironii, dlaczego "lewacki" miałby być niby gorszy? Z kolei kapitalizm jest prawacki czy neutralny? Już się trochę w tym gubię.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Flypho: jakie prawa pracownicze masz w czystym kapitalizmie? O większość z nich ludzie musieli walczyć dziesięcioleciami, po tym jak wielu umierało. W Stanach jeszcze jest część tego syfu, który mieli w XX wieku, np. wielkie korporacje lobbują polityków, legalnie ich kupują.
  • Odpowiedz
@srogie_ciasteczko:
Kapitalizm nie definiuje żadnych praw pracowniczych lub ich braku. Co to w ogole znaczy czysty kapitalizm? Pracownicy są wg ciebie srodkiem produkcji, czyjaś własnością? XD
  • Odpowiedz
@Flypho no właśnie, w kapitalizmie wszystko opiera się na umowie między pracodawcą a pracownikiem. Nie ma żadnych z góry narzuconych praw pracowniczych. Czysty kapitalizm, czyli taki nie "skażony" przywilejami pracowniczymi i kodeksem pracy. Pracodawca może sobie wpisać, że zapewnienie bezpieczeństwa i pomocy medycznej leży po stronie pracownika, a każdą niedyspozycję zdrowotną będzie musiał odrobić.
  • Odpowiedz
@srogie_ciasteczko:
Słyszałeś kiedyś o pracy na czarno? xD No to ci powiem, sekretnie, że zdarzają się pracownicy, którzy dobrowolnie rezygnują z państwowej ochrony i lecą w ten czysty kapitalizm. ¯\_(ツ)_/¯ I co teraz? Będziesz ich ścigał jak Tommy Lee Jones? D-----ć s--------m?
  • Odpowiedz
ale przecież ich prawa pracownicze właśnie też obowiązują, bo zostało im to zapewnione w prawie. Problem przeniesiono słusznie na pracodawcę.


@srogie_ciasteczko:
Przecież w ramach umowy zawartej potajemnie przed państwem ten pracownik zgodził się z nich zrezygnować. Oczywiście może na pracodawcę donieść, może też nie podejmować takiej pracy. Ale są tacy, którzy pracują i to dobrowolnie. I co z nimi robimy? Od razu śmierć czy łagry?
  • Odpowiedz
nie, wystarczy że udowodni, że pracował i zostanie uznany za pracownika.


@srogie_ciasteczko:
A jeśli umrze np. ze starości zanim to się stanie? To zabijamy jego rodzinę? Powiem ci, że jak sobie podliczę ilość pracy jaką wykonałem będąc nastolatkiem na czarno to niezły zus by z tego wyszedł i musiałbym chyba iść donieść na połowę mojej rodziny ( ͡° ͜ʖ ͡°). Jak masz zamiar mnie zmusić do
  • Odpowiedz