Wpis z mikrobloga

@keton22: ok czyli jest to co mówiłem. Bratu załatwiłeś robotę ty, nie wolny rynek. Kolega wszedł do zawodu jeszcze przed pandemią czyli zanim rynek został zupełnie zalany. Twój znajomy ma wyższe wykształcenie i robił analizę danych czyli to co moi znajomi non stop na studaich. Poza tym to o czym mówisz z tym kolegą to jest znany przeze mnie schemat. Były nawet obozy dla matematyków parę lat temu organizowane przez firmy
@randomm13: Bratu nic nie załatwiłem, to ja miałem być programistą w tym projekcie, on miał 'tylko' zaprojektować komputer na który miałem kodzić. Razem to dostaliśmy jako zespół - 2 seniorów, 2 dziedziny.
Ja odpadłem na zielone pastwiska a jakoś poszło tak że z kodowania on miał zamigać na tym sprzęcie ledem (czyli hello world) ale został.
Równie dobrze klient mógł na etapie rekrutacji stwierdzić że nie taka była umowa i sayonara.
@keton22: czyli twierdzisz, że gdyby twój brat nie był twoim bratem tylko randomem to też by tam pracował? To ja ci opowiem inną historię. Jeden z moich kolegów ma brata co pracował w firmie gdzie robili elementy hyperloopa. Zgadnij gdzie ten znajomy właśnie zaczął pracę. Niestety potwierdzasz to co mówiłem - plecy albo dziki fart jak twój kolega od biologii.
Druga sprawa to ten upwork - ja nawet nie bardzo wiem
czyli twierdzisz, że gdyby twój brat nie był twoim bratem tylko randomem to też by tam pracował?


@randomm13: tak, ja nie pracowałem dla tego konkretnego klienta wcześniej a przez to co się podziało zrobiłem za typowego PMa i poszedłem dalej. Czyli w sumie odbyłem może 5 spotkań przez skype i tyle się znaliśmy. Random z tymi skillami które ma mój brat byłby atrakcyjnym kandydatem na konstruktora do tego projektu.
I random