Wpis z mikrobloga

@git-push: weź go olej cieplym moczem i sie z nim nie kłóć bo to sensu nie ma. Moja rózowa miala takiego szefa co za drzwiami do wspolpracownikow gadał, że jest dziwna i strasznie chuda.... jak to uslyszałem to mnie krew zalała.
Jest dobrym specjalistą i jak odchodziła to tylko oj jak bedziesz miec czas to wróć ( bo jeszcze studiuje i sie wymigala ). Wspolpracownicy to samo mordy wstrętne.
Wiec
  • Odpowiedz
  • 1
@git-push z mobbingiem w kwestii prawnej jest taki problem że za mobbing uznaje się "długotrwałe" nękanie lub zastraszanie. Cały myk polega jednak na tym, że ustawodawca nie dookreślił co znaczy "długotrwały". Zwyczajowo w sądach i w psychologii przyjmuje się, że oznacza to około 6 miesięcy.
Nie ma co się szarpać, bo żeby to udowodnić to trzeba mieć nagrania, świadków itp. Dlatego klasycznie - oprawca zostaje bez winy, a pracownik zmienia pracę
  • Odpowiedz