[3x32]

Wielu spośród pochodzenia brytyjskiego, przybyłych do Barcelony, ujrzawszy to, czego Robert dokonał w taczce, uwierzyło w Niego. Niektórzy z nich udali się do Grove i donieśli Kler, co Robert uczynił w testach przedsezonowych.
Wobec tego inżynierowie i Kler zwołali Najwyższą Radę i rzekli:

„Cóż my robimy wobec tego, że ten człowiek czyni dobre czasy? Jeżeli Go tak pozostawimy, to wszyscy uwierzą w Niego, że szybkość posiada lepszą niż Russel nasz, i przyjdą Buxtoniarze, i zniszczą nasze miejsce święte i nasz zespół”.

Wówczas jeden z nich, Paddy, który w owym roku był najwyższym inżynierem, rzekł do nich:

„Wy nic nie rozumiecie i nie bierzecie tego pod uwagę, że lepiej jest dla was, gdy jeden człowiek punkty zdobywa w zespole, niż miałby pozostać cały zespół zeropunktowym”.

Tego jednak nie powiedział sam od siebie, ale jako najwyższy inżynier w owym roku wypowiedział proroctwo, że Robert miał zdobyć punkt na Hockenheimringu, pomimo gorszego bolidu. Sprzeciwiła się Kler słowom Paddiego, więc dnia następnego postanowili skleić bolid Jego taśmą, by nie był równy z Russelowym.
Odtąd Robert już nie występował wśród wywiadów SkySports, tylko odszedł stamtąd w ciszy do garażu, i tam przebywał ze swymi częściami.
A było blisko Grand Prix Niemiec. Wielu Buxtoniarzy przed Grand Prix udawało się z tej okolicy do Grove, aby się oczyścić i modły wznieść za Russela. Oni więc szukali Roberta i gdy stanęli w świątyni Williamsa, mówili jeden do drugiego:

„Cóż wam się zdaje? Czyżby Robert nie miał przyjść na modły?”

Paddy zaś i Kler wydali polecenie, aby każdy, ktokolwiek będzie wiedział o miejscu Jego pobytu, doniósł o tym, aby kontrakt Jego można było rozwiązać.

Oto słowo Pańskie.
(RK 88, 20-19)

#f1 #testamentpowrotu #kubica