Aktywne Wpisy
HuopWsiowy +102
Czy wy też uprawiacie tzw. KRĘCENIE PALCEM PO JAGODZIE?
Chodzi mi o to, ze jak siedzi się przed kompem to wiadomo, resztki spermy, mastka, odparowana chemia z sików zbiera się pod napletkiem i to fajnie tam sobie dojrzewa. I tak w trakcie dnia wsadzany jest palec w napletek i sobie kręcimy dookoła jagody nim, zbieramy smaczki i zapaszki a potem pod nosek i wdyyyyychanko!!! (。◕‿‿◕。)
Chodzi mi o to, ze jak siedzi się przed kompem to wiadomo, resztki spermy, mastka, odparowana chemia z sików zbiera się pod napletkiem i to fajnie tam sobie dojrzewa. I tak w trakcie dnia wsadzany jest palec w napletek i sobie kręcimy dookoła jagody nim, zbieramy smaczki i zapaszki a potem pod nosek i wdyyyyychanko!!! (。◕‿‿◕。)
joker007 +39
Powiem wam tak lewaki. Nie interesuje mnie prywatne życie polityków których popieram. Pani Ewa może mieć i 10 dzieci z różnymi typami, może sobie pić piwo w Brukseli po pracy, nic mi do tego. Jak na razie zrobiła dobrą robotę tym pierwszym wystąpieniem.
Nie ma większąści to trzeba robić takie show, żeby się jakoś przebić. Widać też po ujadaniu trolii, że świetnie jej poszło.
#polityka #polska #konfederacja
Nie ma większąści to trzeba robić takie show, żeby się jakoś przebić. Widać też po ujadaniu trolii, że świetnie jej poszło.
#polityka #polska #konfederacja
Cześć Mirko,
Pisze do was z zapytaniem o te słynne seksy. Jestem z różowa od trzech lat, oboje 22lvl, studiujemy w jednym mieście, natomiast nadal mieszkamy z rodzicami. Na początku związku seks był mega. Różowa była zawsze chętna, mega otwarta na propozycje, sama inicjowała seks. Robiła tego słynnego loda, nawet sama z siebie, a zdarzyło się ze i kilka razy dziennie. Po kilku miesiącach zaczęliśmy się docierać w łóżku i przez pewien okres było na prawdę super. Ja opanowałem technikę żeby wytrzymać +20 minut, różowa w łóżku była niczym szatan. Niestety z biegiem czasu jej libido czy chęć do seksu zaczęła spadać w dół. Zacząłem to zauważać, było o to kilka kłótni no i oczywiście to ja wychodzę w nich w tym złym świetle jako ten napaleniec co by się chciał tylko ruchać. A ja po prostu chciałbym znowu mieć tą kobietę z początku związku. Jak wyglądają nasze sprawy łóżkowe po trzech latach (tak na prawdę wyglądają tak już od roku):
Uprawiamy seks raz w miesiącu. Różowa pomimo, że bierze tabletki to chce uprawiać seks w gumce bo rzekomo ją obcieram (próbowaliśmy mnóstwo lubrykantów). Przestała mieć ochotę, nie inicjuje a gra wstępna to jak monolog dla mnie. Połowa pozycji nagle odpadła bo ją coś boli. Jak rodzice akurat są w pracy i ją zapraszam to ona ani pomyśli o seksie. No i oczywiście wiadomo jak to mieszkanie z rodzicami- nie zawsze ma się okazję na seksy, ale ja staram się wykorzystywać każdą. Ona natomiast przyznała się ze wielokrotnie miała 'wolną chatę' ale nie zapraszała mnie na seksy bo jej się po prostu nie chce. Niby bierze tabletki antykoncepcyjne ale bierze je od ~5 lat więc skąd ten problem pojawił się teraz? Teraz, znaczy się rok temu. Nie mogę się doprosić głupiego loda czy handjoba, ale powoli odechciewa mi się prosić. Nagle też stwierdziła że robienie loda jej się nie podoba, moja sperma jej śmierdzi i w ogóle to ona się męczy podczas robienia loda. Mało tego to zauważyłem, że i ja straciłem ochotę na seks. Brandzluję się już regularnie do porno, ale nie czuje już takiego popędu jak kiedyś. Fakt faktem, że przestałem chodzić na siłownię przez pandemię, ale kiedyś to miałem ochotę ruchać co się rusza, a teraz walę z przyzwyczajenia chyba. Dzieje się w każdym razie źle. Jak pomyślę o seksie z nią, że znowu się prosić, rozbierać ją kiedy ona leży jak Kłoda, czuję się jak gwałciciel najgorszy. Tak, rozmawialiśmy wielokrotnie, ale jej jest dobrze tak jak jest. Nie ma ochoty na seks, nie widzi w tym nic dziwnego, ma #!$%@? w moje potrzeby i elo. Seks mógłby dla niej nie istnieć. Ona tłumaczy tą zmianę że na początku wiadomo ekscytacja i w ogóle (byłem jej pierwszym) a teraz nie ma ochoty. Były długie rozmowy, były różne urozmaicenia, ale ja się po prostu poddaję i nie wiem co zrobić. Za każdym razem kiedy włączam porno to robi mi się w #!$%@? smutno. Walę konia tylko żeby spełnić tą potrzebę, spuścić to napięcie. Nie chcę mi się uprawiać z nią seksu bo mimo jakiejś tam przyjemności jest ogromny brak satysfakcji i poczucie odrzucenia, winy, nie wiem. Do seksuologa nie pójdziemy bo nie mamy na tyle kasy, zresztą i tak ja bym musiał za to bulić bo ona problemu nie widzi. Co robić :(?
#pytanie #zwiazki #seksy #rozowepaski #logikarozowychpaskow #corobic #libido
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #60cfd4ffaee6da000a9a700c
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: karmelkowa
Doceń mój czas włożony w projekt i przekaż darowiznę
Tabletki obniżają libido, ale czym innym obniżenie libido, a czym innym seks raz na miesiąc (!) i to jeszcze próba zrzucania winy na Ciebie. Będzie tylko gorzej, albo ma kogoś na boku.
Jak to wygląda? No jest normalne, że nie ma aż takiego szału jak na samym początku, w pierwszych miesiącach, ale kilka razy w tygodniu to normalna ilość stosunków z różową po kilku latach związku...
Albo hormony i nic z tym nie robi, albo już nie kocha. (-‸ლ)
@macan: normalna ilość to taka która pasuje ovu stronom, może być raz na miesiąc może być raz na dzień
@AnonimoweMirkoWyznania: ?
Komentarz usunięty przez moderatora
Ona też "nie widzi problemu". Seks raz na pół roku i za kazdym razem to na niej wymuszam, by na końcu usłyszeć jaki jestem przez to #!$%@?, o ile akurat tym razem, wyjątkowo nie zrobi tego przed, co oczywiście wzbudza we mnie całkowitą frustrację, gniew i agresję.
Siedzi w moim portfelu. Nic więcej.
Twoja
Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Nie powielaj takich głupot. Nie ma czegoś takiego jak normalna ilość stosunków bo to zależy od danych osób.
Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Zaakceptował:
Komentarz usunięty przez autora