Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Cześć Mirko,
Pisze do was z zapytaniem o te słynne seksy. Jestem z różowa od trzech lat, oboje 22lvl, studiujemy w jednym mieście, natomiast nadal mieszkamy z rodzicami. Na początku związku seks był mega. Różowa była zawsze chętna, mega otwarta na propozycje, sama inicjowała seks. Robiła tego słynnego loda, nawet sama z siebie, a zdarzyło się ze i kilka razy dziennie. Po kilku miesiącach zaczęliśmy się docierać w łóżku i przez pewien okres było na prawdę super. Ja opanowałem technikę żeby wytrzymać +20 minut, różowa w łóżku była niczym szatan. Niestety z biegiem czasu jej libido czy chęć do seksu zaczęła spadać w dół. Zacząłem to zauważać, było o to kilka kłótni no i oczywiście to ja wychodzę w nich w tym złym świetle jako ten napaleniec co by się chciał tylko ruchać. A ja po prostu chciałbym znowu mieć tą kobietę z początku związku. Jak wyglądają nasze sprawy łóżkowe po trzech latach (tak na prawdę wyglądają tak już od roku):
Uprawiamy seks raz w miesiącu. Różowa pomimo, że bierze tabletki to chce uprawiać seks w gumce bo rzekomo ją obcieram (próbowaliśmy mnóstwo lubrykantów). Przestała mieć ochotę, nie inicjuje a gra wstępna to jak monolog dla mnie. Połowa pozycji nagle odpadła bo ją coś boli. Jak rodzice akurat są w pracy i ją zapraszam to ona ani pomyśli o seksie. No i oczywiście wiadomo jak to mieszkanie z rodzicami- nie zawsze ma się okazję na seksy, ale ja staram się wykorzystywać każdą. Ona natomiast przyznała się ze wielokrotnie miała 'wolną chatę' ale nie zapraszała mnie na seksy bo jej się po prostu nie chce. Niby bierze tabletki antykoncepcyjne ale bierze je od ~5 lat więc skąd ten problem pojawił się teraz? Teraz, znaczy się rok temu. Nie mogę się doprosić głupiego loda czy handjoba, ale powoli odechciewa mi się prosić. Nagle też stwierdziła że robienie loda jej się nie podoba, moja sperma jej śmierdzi i w ogóle to ona się męczy podczas robienia loda. Mało tego to zauważyłem, że i ja straciłem ochotę na seks. Brandzluję się już regularnie do porno, ale nie czuje już takiego popędu jak kiedyś. Fakt faktem, że przestałem chodzić na siłownię przez pandemię, ale kiedyś to miałem ochotę ruchać co się rusza, a teraz walę z przyzwyczajenia chyba. Dzieje się w każdym razie źle. Jak pomyślę o seksie z nią, że znowu się prosić, rozbierać ją kiedy ona leży jak Kłoda, czuję się jak gwałciciel najgorszy. Tak, rozmawialiśmy wielokrotnie, ale jej jest dobrze tak jak jest. Nie ma ochoty na seks, nie widzi w tym nic dziwnego, ma #!$%@? w moje potrzeby i elo. Seks mógłby dla niej nie istnieć. Ona tłumaczy tą zmianę że na początku wiadomo ekscytacja i w ogóle (byłem jej pierwszym) a teraz nie ma ochoty. Były długie rozmowy, były różne urozmaicenia, ale ja się po prostu poddaję i nie wiem co zrobić. Za każdym razem kiedy włączam porno to robi mi się w #!$%@? smutno. Walę konia tylko żeby spełnić tą potrzebę, spuścić to napięcie. Nie chcę mi się uprawiać z nią seksu bo mimo jakiejś tam przyjemności jest ogromny brak satysfakcji i poczucie odrzucenia, winy, nie wiem. Do seksuologa nie pójdziemy bo nie mamy na tyle kasy, zresztą i tak ja bym musiał za to bulić bo ona problemu nie widzi. Co robić :(?

#pytanie #zwiazki #seksy #rozowepaski #logikarozowychpaskow #corobic #libido

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #60cfd4ffaee6da000a9a700c
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: karmelkowa
Doceń mój czas włożony w projekt i przekaż darowiznę
  • 79
@AnonimoweMirkoWyznania co robić? Uciekać.

Tabletki obniżają libido, ale czym innym obniżenie libido, a czym innym seks raz na miesiąc (!) i to jeszcze próba zrzucania winy na Ciebie. Będzie tylko gorzej, albo ma kogoś na boku.

Jak to wygląda? No jest normalne, że nie ma aż takiego szału jak na samym początku, w pierwszych miesiącach, ale kilka razy w tygodniu to normalna ilość stosunków z różową po kilku latach związku...
Jestem z różowa od trzech lat

tabletki antykoncepcyjne ale bierze je od ~5 lat

(byłem jej pierwszym)


@AnonimoweMirkoWyznania: ? xD

Co robić :(?


No proste, jak się na takie zachowanie nie godzisz i ona nic z tym nie chce zrobić to odchodzisz. ew. możecie dalej marnować swój czas i obudzicie się z rękoma w nocniku po 30-stce.

No i z tym seksem kilka razy w tygodniu w długim związku to trochę
@AnonimoweMirkoWyznania: Przerabiałem to, jeśli wygląda to tak od roku to zmieniaj póki możesz. Oczywiście, że nie będzie nigdy jak na początku, oczywiście że po takim czasie już jest tego mniej. Ale kobieta nie chce zbliżenia jeśli jest zirytowana związkiem, już nie czuje do Ciebie tego co wcześniej, jest nowy "przyjaciel", ma problemy hormonalne wynikające np z brania tabsów. Ale jeśli nie chce szukać rozwiązania i wszystko jest na "nie" to tracisz
**Zbyt_doświadczony**: Muszę cię zmartwić - lepiej nie będzie. Przechodziłem/przechodzę to samo od ponad dziesięciu lat. Zdziadziałem, poważnie odbiło się to i nadal odbija na mojej psychice. Popadłem w głęboką depresję, kompleksy, jakąś obsesję, straciłem motywację do czegokolwiek, znienawidziłem ją i cały świat. Niby "tylko seks", ale mówię ci NATYCHMIAST OD NIEJ UCIEKAJ. Mnie się z tym nic nie udało zrobić, a pozobowiązywałem się tak, że już tego tak prędko nie odkręcę. Lata
SerekHetereozagazowany: Jest dużo opcji, możesz z nią szczerze por0zmawiać, ALBO zrobić test na wierność żeby się o tym przekonać jak nie będzie chciała rozmawiać XD, ALE też jeżeli ją piecze to niema co się dziwić to tak jak ciebie by ktoś chciał zapinać w dupe na siłę, po jednym razie od razu przeszła by ci ochota (pisze to żebyś mógł zrozumieć drugą osobę bo widać że masz z tym problemy)

Zaakceptował:
@sun_belt: Kurła każdy jest inny. Ja bym miał opór jakiś wewnętrzny aby tak zrobić. Mam bardzo delikatną kobietę, która jest bardzo czuła i też jest no poprostu delikatną i bojaźliwa. I generalnie to byc może jest takie rozwiązanie ale uważam, że jakbym wziął "na ostro" kiedy będzie tekst "nie chce mi się" to by było tak, że czuła by się nawet nie wiem zagrożona czy coś. Tak mi się wydaje. Ciężko