Wpis z mikrobloga

680. Czytamy kolejny pełny blędów (zwolennikom pisarza nie martwić się, to tylko dla atencji) esej Jacka Dukaja:
"Tak wymienia się rdzeń duszy" 9 maja 2020 roku Wyborcza.
pełny tekst można łatwo znaleźć w internecie, za moją kopię jestem bardzo zobowiązany usługom użytkownika palusik

Dukaj pisze:

Japonia to poligon przyszłości reszty świata.


Ja odpowiadam:

Właściwie społeczeństwo japońskie to ślepy zaułek, ograniczone na swoich wyspach, zamknięte, bardzo sfrustrowane, jest w permanentnej krysysie już od 30 lat.

Stylistyka japońska była w pewnym momencie modna w związku z cyberpunkiem (Hero Protagonist z "Snowfall" Stephensona i inne przykłady), ale jest też to starą wiadomością od dawna (30 lat).

Powiem wam, który kraj jest prawdziwym poligonem do testowania przyszłości planety - jest to Szwecja.

Pierwsza w przyjmowaniu i uznawaniu różnych praktyk seksualnych w związkach.
Napływ migracyjny z dokładnymi kwotami z całego świata.
Pierwszy ruch piracką partii na świecie, jako przykład nowego aktywizmu politycznego.
Wikileaks, jeśli nigdy o tym nie myśleliście, powinniście wiedzieć, że jest to szwedzka organizacja.
Nowy rodzaj polityków na wzór Grety Thunberg.
Europop.
Sprawiedliwość dla nieletnich.
Anonimowy rząd socjalistyczny.

A lista może się ciągnąć i ciągnąć. Tam znajduje się poligon dla ludzkości. Porównajcie z Japonią starą, konserwatywną i nudną.

Tak to wirus przyśpieszył także przejście do postpiśmienności. Siedzimy zamknięci z zapasem książek do przeczytania. I kiedy wreszcie mamy czas, mamy morze czasu - co robimy? Oglądamy seriale na Netflixie. Gramy w gry komputerowy.


Jakaś postpiśmienność, gdy każdy teraz coś w Internecie pisze. Kryzys w kinematografii jest oczywisty z tymi niekończących się sequelami o Avengersach i już chybe półtora roku bez normalnych premierów. Seriale miały swój złoty wiek w dwóch pierwszych dekadach wieku, ale to jest drastyczny widok, gdy przemysł nie ma nic do zaproponowania podczas całego tego domowego siedzenia światowego, a na odwrót odkłada na później nowy sezony popularnych seriali.

Kryzys rośnie w tradycyjnym modelu wydawnictwo - drukarnia - księgarnia. I nie z powodu niedostatku książek, wręcz przeciwnie, książek stało się tak wiele, że po prostu nie zmieśczają się w swojej liczebności w tej linii biznesowej, która jest skonstruowana dla tysięcy nazwisk z milionami egzemplarzy, a nie dla milionów z tysiącami.

Wyobraźmy się przejście przez te tygodni izolacji bez Skype'a, Zooma, Messengera; bez możliwości zamawiania produktów online, z laptopa czy komorki, bez Netflixa i innych dostarczycieli cyfrowych treści życia.


Myślę, że tutaj Jacek Dukaj myli przyczyny i konsekwencje. To nie jest tak, że mamy to szczęście, że w momencie pandemii mamy te wszystkie usługi cyfrowe. Chodzi raczej o to, że pandemia staje się możliwa tylko wtedy, gdy mamy te wszystkie usługi cyfrowe. Bez nich żaden rząd nie ośmieliłby się ogłosić tych wszystkich izolacji. Więc usługi najpierw, a następnie Witamy pandemię, dokładnie w momencie, gdy wszystkie środki rządowe do walki z nią stały się możliwe do wprowadzenia. Co powiecie na taki model koordynacji temporalnej. Oto będzie ciekawa myśl.

Dopiero zacząłem i ledwie 1/5 artykułu za mną.
Czy będę dalej zamieszczał swoje wrażenia, zależy tylko od opinii społeczeństwa (plusy).

#ksiazki #futurologia #socjologia #dukaj

P.S. dla tych, którzy śledzili poprzednie odcinki poświęcone pierwszemu eseju :
1. Blędy, blędy - Jestem zrozpaczony tym, jak pomyłkowy okazał się esej.
2. Nakarmić polską inteligencję! - TL;DR eseja Dukaja, to co autor mówi.
3. Rozstrzelać polską inteligencję! - Moja odpowiedź na ten esej.
Znów w tym ubiegłorocznym eseju Dukaj obsesyjnie zapobiega wpływom kulturowym z zewnątrz poprzez "determinizm kulturowo-technologiczny", co byś to nie było.

Skandal ze zmanipulowaniem wyboru Trumpa przez rosyjskich trolli stanowił ledwe próbną potyczkię na oceanach przeglobalizowanego świata. Czyż nie jest już oczywiste, iż niefiltrowany transfer przeżyć do elektoratu demokratycznego państwa oddaje władzę nad tym państwem producentom i distributorom przeżyć?


Nadal uważam, że krytyka Dukaja jest trochę przestarzała w stylu i co ważniejsze główne niedociągnięcie leży w jego ignorowaniu, niezauważaniu zachodzących zmian, on nadal nie żyje w dobie Internetu.
mobutu2 - 680. Czytamy kolejny pełny blędów (zwolennikom pisarza nie martwić się, to ...

źródło: comment_1623929996cUSXRnKvr1yNruNm4cUgC5.jpg

Pobierz
  • 1
  • Odpowiedz