Wpis z mikrobloga

Powiem Wam, że mega fajnie jest mieć basen w swojej rezydencji, tu nie wiem, czy dobrze tłumaczę, rezydencja w tym kontekście, to takie mieszkanie -z lat 1980-2000, bo teraz już nie ma miejsca by budować rezydencje- w bloku o podwyższonym standardzie, o olbrzymim ogrodzie, ładnie urządzonym, z co najmniej jednym basenem, z bardzo dużą liczbą parkingów (u mnie są dwa poziomy, a -w cudzysłowie- blok jest dość mały).

Przychodzę z pracy, u siebie biorę prysznic, a potem idę na Nasz basen, nie pływam bo pływam kiepsko, po prostu sobie tak siedzę w wodzie 10-15 minut i wracam do siebie, ale i tak jest super.

Co ciekawe, we Francji takie baseny w rezydencjach nie są otwarte cały czas dla mieszkańców, mój jest od 8h30 do 20h00, spytacie dlaczego? By ludzie nie organizowali imprez z alkoholem i nie byli głośni, by dzieci nie pluskały się i nie piszczały, bo taki basen wychodzi na okna mieszkańców no i oni chcą mieć spokój. Tak samo, jak w Polsce, nikt nie chce mieć placu zabaw za oknem.

#nieruchomosci #francja #nocnazmiana #przegryw

--
Wszystkie nieodpowiednie komentarze będą usuwane
  • 11
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach