Wpis z mikrobloga

@Oszaty: Mnie ten problem ominal, jedynie co to sie czepiali jak po podworku po ciemku biegalismy:) Jak ja sobie przypomne jak ja sie wychowywalem na przelomie lat 80 i 90, moi rodzice, by chyba do wiezienia poszli, np. w wakacje jedyny kontakt z nimi mialem na sniadaniu, obiedzie i kolacji, nie wiem czy ktos w dzisiejszych czasach by 5 czy 6 latka tak na caly dzien pozwolil wyjsc pod blok(o zgrozo,
@Oszaty: ja pierwszy komputer dostałem jak byłem w zerówce (pierwsza gra to chyba Driver :D), internet miałem założony gdzieś jak byłem w 3 klasie podbazy. Rodzice mi nigdy nie ograniczali komputera (coś tam mama się czepiała, że przesiaduję i dzisiaj w sumie też czasem, ale żadnych szlabanów i odliczania godziny dziennie nigdy) i jakoś zawsze przez te wszystkie lata co chodziłem do szkoły, nieważne czy podstawówka, gimbaza czy liceum, byłem przynajmniej