Wpis z mikrobloga

Ci rekruterzy byli kiedyś ludźmi. Lecz Korpo-siły zmieniły je w coś po między botem a człowiekiem. Nie są rozumni ani nie są maszynami. Błądzą między światem fizycznym a cyfrowym, wiecznie głodni nowych talentów, lecz nie mogący zaznać spokoju. Wystrzegaj się ich i ich korpo-mowy. Jedni będą Ci przychylni, inni będą wystawiać Twą duszę na pokuszenie by związać Cię czarcim kontraktem. To niespokojne duchy LinkedIna. Lepiej zostawić je w spokoju.